Polskie szpadzistki wygrały Puchar Świata w Barcelonie

Śmiejcie się śmiejcie, ale...ja wierzę w jedno. Może to nie ta kategoria wiekowa, ale jeśli ktoś wierzy w pomoc dla nas ze strony zmarłych, to jest z tej gliny ulepiony co ja i powiem jedno. Pamiętacie Suszek? Jedna z dziewczynek, co tam zginęły była właśnie szpadzistką. Ta starsza...Olga...no i...przyznam szczerze, że coś mi podpowiada, abym wierzył, że ta mała pomaga z Niebios swoim koleżankom zarówno starszym jak i młodszym osiągać sukcesy...No ale gdyby wyłączyć temat duchów i wiary i wszystkiego z tym związanego, należałoby powiedzieć jedno. Kobitki ciężko pracowały, dużo trenowały. Miały też ogromne szczęście i ten "pazur" a raczej "ząb" lisa,(no bo wiadomo, że najsłynniejszym filmowym szpadzistą-wojownikiem był niejaki Zorro, człowiek w czarnym kostiumie i czarnej masce)