Czytaj także: Pomóżmy im wyremontować dom!
Beata Piech i jej dzieci utrzymują się z zasiłków rodzinnego i pielęgnacyjnego. W sumie mają do dyspozycji 1400 zł miesięcznie. Nigdy nie byłoby ich stać na wyremontowanie domu, który pani Beata dostała kiedyś od rodziców. Była to przebudowana stajnia. Nie było nic: podłóg, prądu, wody, łazienki, kuchni. Ściany zagrzybione, dach przeciekał, fundamenty się rozlatywały, a w kącie tak zwanej kuchni stał stary piecyk-koza.Rafał Basista wiele widział, ale to co zobaczył w mieszkaniu Piechów, przeraziło go. - Trudno było sobie wyobrazić, że w takich warunkach można żyć - mówi Basista. Postanowił przynajmniej spróbować im pomóc.
O trudnej sytuacji rodziny z Borku Fałęckiego napisaliśmy w "GK" w kwietniu br. Kilka dni po naszym tekście do Rafała Basisty zgłosił się właściciel jednej z firm budowlanych w Krakowie. - Pomogę tej kobiecie. Kiedy jedziemy na miejsce? - zapytał.
Dobroczyńca wymienił Piechom dach, ściany, fundamenty. Wziął też na siebie prace naprawcze w środku. To nie wszystko. Zapewnił materiały budowlane i wysłał swoich pracowników.
- Szacuję, że to koszt kilkudziesięciu tysięcy złotych. Ten człowiek za wszystko zapłacił sam, poświęcił czas swój i swoich ludzi. Sam nie wierzyłem, że mi się uda zorganizować ten remont - dodaje Rafał Basista.
Trzeba było też uporządkować teren wokół domu. Pani Beacie pomogli w tym członkowie Klubu Integracji Społecznej. Wywzieziono 14 kontenerów ze śmieciami. Basista też podwinął rękawy i sprzątał działkę. - Przecież nie będę stał jak Leoncio z "Niewolnicy Izaury"- śmieje się. Była to lekcja życia też dla niepełnosprawnego Łukasza Piecha: pracował przy remoncie jak nigdy dotąd.
Rodzina Piechów teraz musi się nauczyć żyć w nowych warunkach: sprzątać, utrzymywać dom w porządku, dbać o ogródek i nowe meble, które dostarczyli im ludzie z całego Krakowa. Starają się. Wspiera ich w tym asystent rodzinny MOPS.
- Teraz mam kuchnię, mogę gotować. Przedtem jedynie podgrzewałam to, co kupiłam w sklepie. Ale już umiem ugotować rosół, pomidorową i ogórkową. Umiem zrobić placki z jabłkami i gulasz. To zupełnie nowe życie. A nasz dom sprzątamy codziennie- zapewnia pani Beata.
Ksiądz czuje się zaszczuty. Hit disco polo na lekcji religii [WIDEO]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!