FLESZ - 30 stopniowe upały już w maju
Freski Władysława Trebuni-Tutki w powstały w budynku, w którym początkowo mieściła się w nim rzeźnia, a po II wojnie światowej pełnił funkcję administracyjno-socjalną dla spółdzielni produkującej wiórowo-cementowe płyty, znane jako Suprema.
W latach 70. wygospodarowano w budynku przestrzeń dla zespołu „Harnasie”, wtedy też Władysław Trebunia-Tutka namalował pierwsze w tym miejscu polichromie – „Wesele góralskie” oraz rozetę z bacą i turoniem (1971). Było to pierwsze monumentalne zamówienie artysty, wykonane po ukończeniu studiów.
Kilka lat później, gdy do budynku dobudowano dużą salę, poproszono artystę o kolejne dzieło na ścianie. Wtedy powstał „Odpoczynek na hali”. Był to 1984 rok. Oprócz wielkiej sceny rodzajowej, przedstawiającej życie na hali, gdy jeszcze wypasano owce, pomieszczenie okalał ornamentalny fryz podsufitowy, prezentujący uproszczone sylwetki zbójników, kobiet, ptaków oraz elementów roślinnych.
Malowidło przykryło wcześniejszą polichromię – również autorstwa Władysława Trebuni-Tutki. Wcześniejsza kompozycja była o wiele odważniejsza, wielofiguralna. Malowidło przedstawiało sześć postaci uchwyconych w tańcu przepełnionym energią, pośrodku wiruje para – kobieta i mężczyzna. Wokół nich, w podskoku ze skrzyżowanymi nogami, popisuje się czterech zbójników w wysokich czapach.
Polichromia została zamalowana, gdyż być może nie spodobała się wszystkim jej awangardowa kompozycja. Artysta został poproszony o wykonanie nowego malowidła. Tak powstał „Odpoczynek na hali”.
Na przestrzeni lat budynek Mineralnej Spółdzielni Pracy w Suchem, w związku z transformacja podzielił losy innych tego typu obiektów. Na przełomie wieków budynek stał już opuszczony, z wybitymi szybami.
W 2013 roku niszczejący obiekt został przekazany przez Skarb Państwa gminie Poronin. Wtedy to zawiązał się Społeczny Komitet Zagospodarowania Gminnej Działki w Suchem i ratowania fresków. Dzięki pomocy Towarzystwa Opieki nad Zabytkami w Zakopanem i jego prezeski, Agaty Nowakowskiej-Wolak, sprawa dotarła do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków oraz Narodowego Instytutu Dziedzictwa.
Konserwator i specjaliści z zakresu sztuki uznali, że malowidła Władysława Trebuni-Tutki mają duża wartość historyczną - jako dokumentu epok. Malowidła są autentycznym dokumentem ewolucji samoświadomości górali.
Temat konserwacji malowideł Trebuni-Tutki trafił do Pracowni Przenoszenia i Rozwarstwiania Malowideł Ściennych krakowskiej Akademi Sztuk Pięknych. Zajęli się tym prof. Edward Kosakowski oraz dr Marcin Błaszczyk. W lipcu i sierpniu 2017 roku odbyły się wizje lokalne - by określić stan dzieła oraz ustalić, jak poprowadzić prace konserwatorskie.
Zaplanowano, że malowidła zostaną zdjęte ze ścian i poddane konserwacji w ASP. Zdjęcie malowideł ze ściany okazało się dużo trudniejsze niż początkowo zakładano. Akcja trwała cały lipiec 2019 roku. Każdego dnia zespół konserwatorów najpierw oczyszczał malowidło, podklejał złuszczoną warstwę malarską, następnie naklejał na nią specjalne warstwy tworzące licowanie, by w końcu za pomocą ciężkich elektronarzędzi oddzielić twardą, cementową zaprawę od ceglanej ściany. Wtedy też pokazały się ślady wcześniejszej kompozycji, czytelne zwłaszcza w zestawieniu z fotografiami archiwalnymi.
Następnie wielkie i ciężkie płaty malowidła zostały przetransportowane do Krakowa, gdzie przystąpiono do następnego etapu prac. Konserwatorzy musieli na odwrocie płatów zbudować układ specjalnych warstw – uzupełniających ubytki, zapewniających odporność na rozrywanie. Płaty zaczęły znów przypominać malowidła ścienne. Po zakończeniu prac konserwatorskich wróciły one do Suchego.
Centrum zostanie udostępnione zwiedzającym 14 i 15 maja. Jak mówi Anna Malacina-Karpiel, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Poroninie, ze względu na pandemię z oficjalnym otwarciem trzeba będzie zaczekać, aż rząd zluzuje obostrzenia związane z lockdownem. W ciągu dwóch dni zaprezentowana zostanie historia powstania fresków. Zrobi to Krzysztof Trebunia-Tutka, syn autora fresków.
W Suchem w ramach inwestycji powstały dwa nowe budynki, z salą konferencyjną, ekspozycyjną i wielofunkcyjną. Zostały wyposażone w sprzęt niezbędny do prowadzenia zajęć i warsztatów rzemieślniczych. Łączny koszt prac wyniósł ok. 3,4 miliona złotych. Będzie to filia GOK z Poronina.
- 10 najpiękniejszych tatrzańskich szlaków jesienią. Tutaj warto iść
- Turyści oszaleli na punkcie tego miejsca w Tatrach. Instagram pełen zdjęć!
- Które tatrzańskie schroniska karmią najlepiej? Oceny wg Tripadvisor
- W Tatrach już czuć jesień. Zobacz pierwsze oznaki tej pory roku w górach
- Tak ćwiczą się kandydaci na ratowników TOPR. Jest ciężko!
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
