Dla wiernych z Poronina takie zachowanie wandali to prawdziwa profanacja. W nocy nieznani sprawcy wyciągnęli z przydrożnej kapliczki figurkę Matki Boskiej i ustawili ją na środku zakopianki. Kilka minut później wjechał w nią samochód. Zdaniem wiernych to był przykład profanacji.
Figurka na jezdni
Figurka Matki Boskiej na co dzień stała w przydrożnej kaplicy przy ul. Piłsudskiego.
- Zniknęła około godziny 23. Potem nagle dostaliśmy wezwanie do nietypowego zdarzenia na zakopiance - mówi Wojciech Pawlikowski, naczelnik Ochotniczej Straży Pożarnej w Poroninie.
Okazało się, że młoda dziewczyna jadąc osobówką wjechała w figurkę Matki Boskiej. Blisko 50-centymetrowa figurka stała na środku jezdni. Kobieta nie zauważyła jej z daleka, potem zaczęła hamować, ale droga była mokra i nie zdołała stanąć, by uniknąć zderzenia . Jak relacjonuje druh Pawlikowski figurka roztrzaskała się na drobne elementy.
Ucierpiał też samochód
Kobieta, która w nią wjechała powiedziała strażakom, że nie była w stanie wyminąć przeszkody. W wyniku zderzenia z Matką Boską uszkodzony został także jej auto.
Na portalu facebook kobieta zapowiedziała, że poszuka wandali. „Bo Matka Boska mi za naprawę samochodu nie zapłaci” - napisała. Na szczęście kierująca nie ucierpiała.
Resztki w kościele
Po zderzeniu strażacy pozbierali resztki figurki Matki Boskiej z jezdni i zawieźli je do miejscowego kościoła.
- Rozmawiałem z księdzem i powiedział mi, że potrzyma je jakieś dwa tygodnie w kościele. Tak żeby ewentualnie policja mogła przeprowadzić dochodzenie w sprawie tego aktu wandalizmu. Potem resztki zakopie je na miejscowym cmentarzu - mówi Wojciech Pawlikowski.
Kapliczką opiekuje się jedna ze starszych mieszkanek Poronina. Na razie w miejscu skradzionej figurki pojawiły się kwiaty.
Zakopiańska policja prowadzi już dochodzenie, które ma na celu ustalenie personaliów żartownisiów i wszystkich okoliczności tego zdarzenia.
Młodzi nękają kapliczkę
Okazuje się, że to nie pierwszy przypadek, gdy kapliczka przy ul. Piłsudskiego jest niszczona. Dotąd jednak nikt nie wpadł na pomysł, żeby figurkę Matki Boskiej postawić na środku drogi krajowej.
- Pewnie to jacyś młodzi ludzie zrobili. Popili alkoholu i głupie pomysły przyszły im wtedy do głowy. To moim zdaniem świętokradztwo. Żeby tak zbezcześcić figurkę Matki Boskiej - kręci głową wyraźnie oburzona pani Jadzia, góralka z Poronina.