- To wcale nie takie trudne, tym bardziej że dajemy na start 17,5 tys. zł - przekonuje Jerzy Kasprzyk, wicedyrektor chrzanowskiego Urzędu Pracy. Dodaje, że w tym roku z tej możliwości skorzysta rekordowa liczba bezrobotnych. Aż 230!
Beata Warchoł, dziś znana w powiecie chrzanowskim kosmetyczka, zaczynała dokładnie tak tak samo jak oni. Od zera.
Przed dwoma laty otworzyła w Trzebini malutki salon kosmetyczny. Na jego rozkręcenie dostała z urzędu 13 tys. zł.
- Zdobyłam doświadczenie w branży i chciałam je wykorzystać na własną rękę - wyznaje pani Beata. Pracowała po 12 godzin dziennie, by nowy biznes zaczął przynosić dochody.
Od tego czasu minęły prawie dwa lata, a salon pani Beaty rozrósł się nie do poznania. Zainwestowała w solarium i siedem miejsc fryzjerskich. Zatrudniła jedną fryzjerkę i przyjęła stażystkę. Teraz stara się o kolejną dotację z Powiatowego Urzędu Pracy na doposażenie swojej firmy.
- Salon jest już za mały. Potrzebuję dodatkowej pracownicy - cieszy się pani Beata. Wraz z nią wicedyrektor Kasprzyk.
- Sukces zagwarantuje dobry pomysł na interes i biznesplan - przekonuje. - O ile w napisaniu planu pomogą nasi urzędnicy, o tyle z trafieniem w niszę na rynku bywa ciężko - podkreśla Kasprzyk. Radzi, by wcześniej zbadać konkurencję.
- Jeśli w pobliżu są już dwa warsztaty samochodowe, trzeci raczej nie przyniesie zysku - tłumaczy. - Najlepiej wziąć pod uwagę własne doświadczenie zawodowe i umiejętności - radzi.