Największe zainteresowanie wyborców, a często również olbrzymie emocje, wzbudza z reguły obsada szefa samorządu w największym lokalnym ośrodku. W przypadku Miechowa dotyczyłoby to walki o fotel burmistrza. Wybory sprzed czterech lat pokazały jednak, że Dariusz Marczewski może się chyba na swoim stanowisku czuć bardzo pewnie. W 2014 roku wygrał w pierwszej turze, choć miał czworo konkurentów. - Jego pozycja jest w tej chwili bardzo mocna. Zwłaszcza, że w czasie upływającej kadencji udało mu się uniknąć poważnych błędów - taką opinię wygłosił miechowski starosta Marian Gamrat, zaznaczając jednak przy tym, że jest to opinia jego i nie należy jej utożsamiać z oficjalnym stanowiskiem Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Na pewno będą konkurenci dla burmistrza
Z drugiej strony wystawienia kandydata na burmistrza przez PSL raczej nie należy się spodziewać. - Uważam, że to nie miałoby najmniejszego sensu. Burmistrz, zwłaszcza ostatnio, pokazuje, że potrafi być bardzo skuteczny, ściągając dla miasta ogromne środki unijne. Wystawianie kogoś po to, by zdobył kilka procent głosów mijałoby się z celem - uważa Adam Domagała, radny małopolskiego Sejmiku z PSL.
Nawet sam burmistrz Marczewski podchodzi do sprawy z większą pokorą. - Nikogo nie można z góry skazywać na porażkę - mówi. Oczywiście potwierdza, że o reelekcję będzie się ubiegał, ale w tej chwili bardziej zajmują go bieżące inwestycje niż nadchodzące wybory.
Urzędujący burmistrz jednak na pewno nie znajdzie się w tak komfortowej sytuacji jak cztery lata temu Marek Szopa. Wójt Książa Wielkiego nie miał wówczas kontrkandydata w wyborach. Wystawienie swojego pretendenta zapowiada bowiem Prawo i Sprawiedliwość. - Na pewno nie będę to ja - zapewnia szef lokalnych struktur partii Krzysztof Świerczek, burmistrz miasta w latach 2006-10. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że tym kandydatem ma być Marek Pycia, nauczyciel ZS nr 2 w Miechowie. - Nie mogę potwierdzić, ani zaprzeczyć - mówi Krzysztof Świerczek pytany o kandydata. Zapewnia tylko, że pretendent, którego PiS ma zamiar wystawić jest osobą, która może uzyskać bardzo dobry wynik.
Również Lidia Baranowska powiedziała nam, że wystawienie swojego kandydata w wyborach na burmistrza Miechowa bierze pod uwagę Kukiz`15.
Działacze PiS deklarują, że mają zamiar powalczyć o stanowiska wójtów w gminach Gołcza (urzędujący wójt Lesław Blacha), Racławice i Charsznica. - Wójt Kozłowa Jan Zbigniew Basa z nami blisko współpracuje, więc na pewno nie będziemy wystawiać dla niego konkurenta. Nie mamy na dzisiaj swoich kandydatów w Książu Wielkim i Słaboszowie - mówi Krzysztof Świerczek, a na pytanie kiedy PiS ogłosi nazwiska swoich pretendentów odpowiada: - Do końca marca zgłosiliśmy kandydatów do zarządu regionu PiS. Jeżeli otrzymamy stamtąd zielone światło, to ujawnimy ich nazwiska. Zwłaszcza, że będziemy chcieli ich promować.
Pewniakami PSL są Marek Szopa w Książu Wielkim i Jan Żebrak w Charsznicy. - W przypadku pozostałych za wcześnie mówić o kandydatach. Decyzję w tej sprawie podejmie zarząd powiatowy partii - mówi Piotr Grządziel, prezes Zarządu Miejsko-Gminnego PSL w Miechowie.
Prawo i Sprawiedliwość chce odsunąć Stronnictwo
Trwają również przygotowania do walki o prymat w Radzie Powiatu. W tej chwili niezagrożoną pozycję ma w niej PSL, ale Krzysztof Świerczek zapowiada, że PiS będzie chciał to zmienić. - Każde ugrupowanie, startując w wyborach zakłada, że idzie po zwycięstwo. Zwłaszcza, że obecna władza sprawuje ją w moim odczuciu ze szkodą dla powiatu. Trzeba to zmienić jak najszybciej, bo sytuacja jest nie do przyjęcia. Środki inwestycyjne są kierowane tam, gdzie rządzi PSL, nie bacząc na rzeczywiste potrzeby - przekonuje.
Starosta Gamrat podchodzi do tych zarzutów ze spokojem. - Proszę zapytać wójta Gołczy, czy czuje się pokrzywdzony tym, w jaki sposób jest traktowana jego gmina przez zarząd powiatu. Z kolei gmina Słaboszów, w której mieszkam, dostaje tych środków powiatowych chyba najmniej. Mam wrażenie, że pan Świerczek często po prostu nie słucha tego, o czym mówimy na sesji.
Piotr Grządziel uważa, że utrzymanie obecnego stanu posiadania w Radzie Powiatu powinno być głównym celem PSL. - Zawsze sytuacja, w której dane ugrupowanie ma 50 plus 1 jeden procent głosów jest komfortowa - przekonuje.
Jednak ambicje zdobycia większego wpływu na to, co dzieje się w powiecie, mają też inni. Podobnie jak to bywało w przeszłości, swoje listy kandydatów zarejestruje pewnie grupa komitetów lokalnych. - Chcielibyśmy powiększyć swoja reprezentację w Radzie Powiatu - nie kryje burmistrz Dariusz Marczewski.
Jego komitet Ziemia Miechowska ma w tej chwili dwoje radnych powiatowych. Burmistrz podkreśla przy tym, że duże znacznie dla przebiegu nadchodzących wyborów może mieć kwestia zakazu ubiegania się o dwie funkcje jednocześnie. -Dla mnie to zmiana na lepsze. To spowoduje, że wybory będą bardziej klarowne. Nikt nie będzie walczył o stanowisko wójta tylko po to, by zdobyć więcej głosów do Rady Powiatu - mówi.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
WIDEO: Poważny program - playlista 3 odcinków