Andrzej Pułka w Radzie Powiatu zasiada trzecią kadencję, w poprzedniej kadencji był wiceprzewodniczącym Rad. Po ogłoszeniu wyników dziękował jednym i drugim, tj. tym, którzy na niego zagłosowali, jak i pozostałym dodając, że liczy na współpracę ze wszystkimi.
Takim samym stosunkiem głosów zostali wybrani pozostali trzej członkowie zarządu. Zgłaszając ich kandydatury starosta powiedział, że czyni to nie według alfabetu, ale według doświadczenia i tak rekomendował: Bolesława Pajkę, Krzysztofa Trojana i Rafała Kudasa, przy czym tego ostatniego na członka etatowego, a pierwszych dwóch na członków nieetatowych.
Jak widać po wynikach praktycznie wszystkich głosowań, od prezydium rady, przez zarząd, na komisjach skończywszy, rola radnych PiS została zmarginalizowana. Ich kandydaci nie uzyskali popracia większości na żadne z ważniejszych stanowisk.
Nie doszło do zapowiadanego zawiązania szerokiej koalicji, a więc porozumienia wszystkich trzech klubów: Forum Ziemi Myślenickiej, Wspólnie dla Powiatu oraz Prawo i Sprawiedliwość.
Jak mówił na czwartkowej sesji Władysław Kurowski z PiS, czarę goryczy przelała ostatnia propozycja przedstawicieli dwóch klubów, które razem w powiecie mają większość, tj. 13 radnych (podczas, kiedy PiS ma 12). Za dopuszczenie PiS do władzy (a konkretnie do zarządu powiatu oraz do prezydium Rady Powiatu i Rady Miejskiej) chcieli stanowiska wiceburmistrza Myślenic.
Starosta Józef Tomal, lider Forum Ziemi Myślenickiej, odparł, że propozycja współrządzenia i współodpowiedzialności zarówno w powiecie, jak i w największej w powiecie gminie była propozycją uczciwą. W rozmowie z nami mówił, że tym samym chcieli pomóc burmistrzowi, który dziś nie ma większości w Radzie Miejskiej.
Do porozumienia nie doszło.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Nowe prawa na porodówkach. Mamy mogą być zaskoczone