Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Majchrowski zeznawał przed sądem ws. motelu Krak

Artur Drożdżak
Jacek Majchrowski
Jacek Majchrowski Fot. Adam Wojnar
Dwie godziny przed krakowskim sądem zeznawał prezydent Jacek Majchrowski. Opowiadał o sprawach związanych z motelem Krak oraz rozliczeniach z szefem spółki Forte, która dzierżawiła ten teren od miasta. Był też pytany o potajemnie nagraną pełną wulgaryzmów rozmowę, którą ponad 10 lat temu prezydent odbył z Wacławem S., prezesem spółki Forte oraz z dziennikarzem RMF.

Na ławie oskarżonych zasiada dwóch mężczyzn 62-letni Bogdan D., były wiceprezes MPO w Krakowie oraz 62-letni Janusz K. deweloper, teraz w prywatnej firmie. Prokuratur zarzuca im, że w 2004 r. przed Wacławem S. ze spółki Forte powołali się na wpływy u Jacka Majchrowskiego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i podjęli się pośrednictwa w doprowadzeniu do rozpoczęciu negocjacji na temat zawarcia porozumienia między gminą Kraków i spółką Forte. Wszystko po to, by doprowadzić do zrzeczenia się wzajemnych roszczeń finansowych gminy i spółki Forte, a także by znaleźć na nią nabywcę.

W dalszej kolejności, zdaniem śledczych, oskarżeni mieli umożliwić inwestorowi realizację inwestycji przy ul. Radzikowskiego na terenie dzierżawionym od gminy przez spółkę Forte. Mężczyźni nie przyznają się do winy. Grozi im do 10 lat więzienia.

Sąd okazywał Majchrowskiemu dokumenty z 2004 r., pytał o to czy kierował oskarżonych do Wacława S., ale prezydent zaprzeczał. Opowiadał o tym, jak gmina najpierw przegrała, a potem jednak wygrała cywilny proces ze spółką Forte. O tamtego czasu Wacław S. zaczął obarczać władze Krakowa za swoje niepowodzenia. Prezydent potwierdził, że nie wiedział, że był potajemnie nagrywany przez dziennikarza RMF w trakcie towarzyskiej rozmowy z Wacławem S.

- Rozmowa została pocięta i pomontowana. Wysłuchałem potem tego nagrania. Ktoś mi to puścił, może ten dziennikarz, który zorientował się, że Wacław S. wpuszcza go w maliny. Sens jej został wypaczony, podkreślano zwłaszcza użyte przeze mnie określenia niecenzuralne - opowiadał Majchrowski.

Nagrania dokonano 24 czerwca 2004 r., ale wypłynęło dwa lata później podczas kampanii prezydenckiej. W mediach określano je jako "krakowskie taśmy prawdy" i miały obrazować styl uprawiania polityki przez Majchrowskiego oraz język jakim się posługuje. Proces oskarżonych odroczono.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska