Wnioski o wyłączenie sędzi Agnieszki Pilarczyk z rozpoznawania sprawy śmierci Jerzego Ziobry wpłynęły we wtorek. Zostały złożone przez prokuratora i oskarżycieli posiłkowych, czyli członków rodziny.Sąd uznał, że sędzia Pilarczyk nie uraziła żony zmarłego, a jej zachowanie nie odbiegało od przyjętych norm.
Agnieszce Pilarczyk udało się zakończyć proces po 4 latach. Podczas mow końcowej prokurator podkreślił, że domaga się dwóch lat bezwzględnego więzienia dla lekarza Dariusza D. i od półtora roku do dwóch lat więzienia w zawieszeniu dla pozostałych trojga lekarzy oskarżonych w sprawie śmierci Jerzego Ziobry - podało RMF24. Prokurator zażądał pięcioletniego zakazu wykonywania zawodu dla trzech oskarżonych. Czworo oskarżonych powinno jego zdaniem opłacić grzywnę, a także orzeczenia nawiązki, która miałby trafić do fundacji wspierającej kardiologię.
Sąd będzie mógł ogłosić wyrok dopiero po zakończeniu mowy końcowej. Wyrok poznamy na kolejnej rozprawie prawdopodobnie w przyszłym tygodniu.
Przypomnijmy, że minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro od lat próbuje rozwikłać zagadkę śmierci ojca. Sprawa budzi ogromne kontrowersje, m.in. dlatego, że prokuratura wszczyna inne śledztwa, w które zamieszani są lekarze oskarżani przez rodzinę polityka o złe leczenie Jerzego Ziobry.
Sprawa nabrała tempa, gdy Zbigniew Ziobro po wygranych przez PiS wyborach ponownie został ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym.
Ojciec Zbigniewa Ziobry był leczony w Szpitalu Uniwersyteckim UJ w Krakowie od 22 czerwca 2006 r. . Zmarł 2 lipca. Prokuratura dwukrotnie umorzyła śledztwo w tej sprawie.