Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Producenci niemieckiego serialu mają przeprosić byłego żołnierza Armii Krajowej

Marcin Banasik
Marcin Banasik
Krakowski sąd uznał, że przedstawienie jednostronnie, wyrwanych z kontekstu wydarzeń było nieuprawnione, bezprawne i naruszało dobra osobiste 94-letniego Zbigniewa Radłowskiego. Były żołnierz Armii Krajowej pozwał niemieckiego producenta serialu "Nasze matki, nasi ojcowie" o to, że w film w sposób kłamliwy i krzywdzący przedstawiał żołnierzy AK.

Producenci serialu "Nasze matki, nasi ojcowie" mają zamieścić przeprosiny w telewizji polskiej i niemieckiej, na swojej stronie i zapłacić 20 tys. zł zadośćuczynienia powodowi.

Sędzia Kamil Grzesik podkreślił, że kluczowym pytaniem w tej sprawie było czy twórcy mogą w dowolny sposób kształtować historię. - Zdaniem sądu nie mogą. W tej sprawie granice wolności artystycznej zostały przekroczone - mówił w ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Kamil Grzesik.

Mec. Piotr Niezgódka, pełnomocnik strony niemieckiej zapowiedział apelację od wyroku.

Proces niemieckiej telewizji wytoczył 92-letni żołnierz Armii Krajowej Zbigniew Radłowski oraz Światowy Związek Żołnierzy AK. Wystąpili oni przeciwko producentom trzyczęściowego serialu "Nasze matki, nasi ojcowie", tj. UFA Fiction oraz ZDF (II program niemieckiej telewizji) za naruszenie dóbr osobistych rozumianych jako prawo do tożsamości narodowej, dumy narodowej i narodowej godności oraz wolności od mowy nienawiści.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: Oddając krew ratujesz życie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Producenci niemieckiego serialu mają przeprosić byłego żołnierza Armii Krajowej - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska