https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prof. Dariusz Dudek zabiera głos w sprawie śledztwa prokuratury

Śledczy sprawdzają dokumenty dotyczące darowizny dla szpitala. Lekarze odpowiadają: nie było i nie ma żadnych nieprawidłowości.

- Wbrew komunikatom medialnym o nieprawidłowej ścieżce dystrybucji stentów przekazanych do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie informujemy, iż 10 lat temu te stenty były zastosowane wyłącznie do leczenia pacjentów Szpitala Uniwersyteckiego - tak profesor Dariusz Dudek, kierownik II Kliniki Kardiologii Szpitala Uniwersyteckiego odpowiada na postawione mu oskarżenia.

Przypomnijmy: we wtorek, na polecenie śledczych, do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie wkroczyła policja. Krakowski ośrodek był jednym z 16 w całej Polsce, gdzie zabezpieczono dokumentację. Chodzi o sprawę sprzed 10 lat, kiedy szpital dostał darowiznę w postaci stentów (elementy, które wszczepia się, by udrożnić naczynia krwionośne) o wartości ponad pół miliona zł. Prokuratura podejrzewa, że sprzęt, zamiast do ośrodka uniwersyteckiego, trafił do prywatnych placówek.

Lekarze podkreślają: to nieprawda. Prof. Dariusz Dudek w oświadczeniu, które przysłał do naszej redakcji, pisze: „Darowizna w postaci partii stentów wieńcowych do leczenia zawału serca (...) została wypracowana jako efekt wieloletniej klinicznej i dydaktycznej pracy liderów oraz całego zespołu kardiologów Szpitala Uniwersyteckiego w kooperacji z uznanym i wiodącym producentem sprzętu medycznego ze Stanów Zjednoczonych”.

Dodaje także, że wszystkie stenty stosowane podczas operacji są ewidencjonowane w księgach zabiegowych. Można zweryfikować, co i kiedy zostało użyte.

- Czy warto angażować się w życie zawodowe z największym poświęceniem i z gotowością całą dobę, aby po 10 latach dowiedzieć się nagle o 6 rano w domu o podejrzeniu zagarnięcia majątku w postaci stentów z UJ i ze szpitala w Krakowie, które to właśnie pomogłem zorganizować? Zabrano mi również telefon, który służy do kontaktowania się ze mną w stanach nagłych - opowiada prof. Dudek.

To nie pierwszy raz, kiedy krakowski kardiolog jest pod lupą śledczych. Profesor Dudek w 2006 roku leczył ojca prokuratora generalnego (wtedy europosła) Zbigniewa Ziobry. Mężczyzna zmarł. Późniejsze postępowanie nie wykazało błędu lekarskiego, o jaki rodzina Ziobrów oskarżała Dudka i trzech innych lekarzy. Obecny minister sprawiedliwości i jego bliscy zapowiadają jednak, że to nie jest koniec. Proces trwa nadal.

Rok temu agenci CBA wkroczyli do domu Dudków, podejrzewając żonę kardiologa i psychiatrę Dominikę Dudek o wypisywanie fałszywych recept. Wtedy pojawiły się spekulacje, że Ziobro mści się na lekarzu. Minister temu zaprzecza.

- Od ponad 10 lat jesteśmy poddawani ogromnej presji, a ostatnio też przeszukaniom, które policja i prokuratura wykonuje w naszych domach i miejscach wykonywania zawodu - podkreśla Dudek. - Praca kardiologów leczących w trybie nagłym zawały serca jest obciążona podwyższonym poziomem stresu. Obecna sytuacja dodatkowo go potęguje i wpływa negatywnie na pracę zespołu - podkreśla.

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
POLAK
NIE MASZ O NICZYM POJECIA, OBYS NIGDY NIE BYŁ TAKA OFIARA
P
POLAK
TO JEST KANAŁ, NIE KRAJ
BOJE SIE TU MIESZKAC
CHCIAŁBYM DOCZEKAĆ REHABILITACJI, PRZEPROSIN PROF. DUDKA, PROF. DUBIELA I INNYCH LEKARZY
K
Karol
U ciebie tylko podobno, słyszałem. A kto ci doniósł ? Ten co gnoi teraz Polskę ? Taka sama gnida jak ty. Zwykły podżegacz i kapuś !
K
Karol
Toczy cię zgnilizna bo nawet nie masz odwagi normalnie się podpisać. Jesteś moralną zgnilizną !!!
k
kim jest D.D.
Chce 2 lat więzienia dla Dariusza D.
x
xxx
Kasa, kasa, kasa. Mobing i kasa. Ot słynny profesor.
P
Polak
Niech spytają pana Dariusza D. ile kasy podobno poszło na prywatne spółeczki i fundacje z kasy szpitala w ostatnich latach. Ludzie tam pracujący podobno opłacani byli przez pośredników- prywatne spółki i fundacje należące ponoć m.in. do Dariusza D. Podobno szpital płacił tym firmom za dyżury personelu, czy to jest normalne??? Wykorzystując szpitalny sprzęt świadczyć usługi, za które kasę zgarnia jakaś firma???
Ile na tym stracił szpital, ile straciło Państwo, czyli my?
J
Jaro
Aż wstyd przyznać taki człowiek i zero opinii. Ludzie choćby z wdzięczności piszcie!!!
A
Agnieszka Biel
Ciężko pogodzić się ze śmiercią kogoś bliskiego , ale w wypadku Pana Ziobro już chyba czas aby to się stało . Gdyby któryś z lekarzy dopuścił się zaniedbania w sprawie leczenia jego taty z pewnością byłoby to już dawno udowodnione. Czas już odpuścić.Kontrole , przeszukania nie służą dobrej pracy.
W Polsce lekarze już i tak pracują w dużo trudniejszych warunkach niz w innych krajach , a WIEM ze prof Dariusz Dudek dzięki ogromnemu zaangażowaniu uratował i wyleczył wiele osób. Nie wyobrażam sobie pracować w takim stresie jaki dodatkowo funduje mu ta sytuacja. Profesor tylko dzięki swojemu uporowi stworzył w Krakowie ośrodek w którym leczą się ludzie chorzy na serce na najwyższym poziomie, mimo trudności jakie stwarza nam choćby brak funduszy . Nigdzie nie spotkałam się z tak życzliwym podejściem do pacjenta jak w Szpitalu Uniwersyteckim na Oddziale Kardiologicznym , który on prowadzi. Jeśli ktokolwiek odważy się powiedzieć złe słowo o D.Dudku niech to samo powie wtedy gdy ktoś z jego bliskich zachoruje na serce i znajdzie się w szpitalu. Wierzcie mi, większość z was w takiej sytuacji chciałaby trafić właśnie do profesora Dariusz Dudka .
Ja sama jestem mu bardzo wdzięczna za wielokrotne ratowanie życia mojemu tacie.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska