Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokurator zajmie się sprawą kamienicy, która się zawaliła w Chrzanowie

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Do katastrofy budowlanej w centrum Chrzanowa doprowadziły zaniedbania. Taki są wnioski po ekspertyzach. Budynek jest mocno uszkodzony. Nie opłaca się go remontować. Zapadła decyzja o jego rozbiórce. Właściciel nieruchomości może ponieść surowe konsekwencje. Sprawą zajmie się teraz prokurator.

Kamienica przy skrzyżowaniu ul. Mickiewicza i al. Henryka w Chrzanowie wybudowana w 1915 r. od lat nie była remontowana. Katastrofa wisiała w powietrzu i w końcu nastąpiła. W miniony wtorek runęła frontowa ściana budynku.

- Mogło dojść tam do tragedii. To przecież ruchliwe centrum miasta - mówi Katarzyna Dąbkowska, rzecznik prasowy policji w Chrzanowie.

Kamera minitoringu uchwyciła moment katastrofy

Ściana zawaliła się o godz. 7.22, gdy jeszcze znajdujące się tam punkty usługowe są zamknięte, a na ulicach nie ma wielkiego ruchu. Teren katastrofy natychmiast zabezpieczyła straż pożarna i policja. Teraz pilnuje go prywatna firma ochroniarska. Postawiono tam wysokie, metalowe ogrodzenia, by uniemożliwić dojście do budynku.

W środę w siedzibie Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Chrzanowie odbyło się posiedzenie komisji, która debatowała nad przyczynami katastrofy oraz losami budynku. Obecny był na niej m.in. zarządca budynku, reprezentujący interesy właściciela nieruchomości, który przebywa za granicą.

Ustalono, że przyczyną zawalenia się ściany, był zły stan budynku, w którym nie były wykonywane niezbędne prace remontowe, ale też warunki atmosferyczne. Padający w ostatnich dniach deszcz osłabił jego konstrukcję. Podjęta została decyzja o jego rozbiórce.

- Było to najbardziej racjonalne rozwiązanie - tłumaczy Łukasz Rusek, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Chrzanowie. Za takim rozwiązaniem przemawiały zły stan techniczny budynku, jego usytuowanie w centrum wymuszające zamknięcie jednej z głównych ulic oraz aspekty ekonomiczne. Zabezpieczenie kamienicy i jej remont były nieopłacalne.

Teraz właściciel będzie musiał wynająć specjalistyczną firmę budowlaną, która zajmie się wyburzeniem pozostałej części kamienicy. Potrwa to kilka dni. Później trzeba będzie jeszcze wywieźć gruz i uporządkować teren, co może potrwać kilka tygodni. Kierowcy muszą zatem uzbroić się w cierpliwość, bo w tym czasie nieprzejezdna będzie ul. Mickiewicza na tym odcinku.

Łukasz Rusek o sprawie zawiadomił także Prokuraturę Rejonową w Chrzanowie. Jak tłumaczy, to na właścicielu lub zarządcy budynku ciąży obowiązek utrzymania go w odpowiednim stanie.

- W tym przypadku doszło do zaniedbań i naruszenia prawa. Narażone zostało bezpieczeństwo ludzi - mówi Łukasz Rusek.

Za takie zaniedbania grozi grzywna, a także kara ograniczenia lub pozbawienia wolności. Odszkodowania na drodze cywilnej mogą domagać się także właściciele lokalów, którzy na skutek katastrofy nie mogą z nich korzystać.

Inspektorzy nigdy wcześniej nie badali stanu tego budynku, bo takiego obowiązku nie mają, a nikt nie zgłosił, że jest w fatalnym stanie. Dwa miesiące temu dzięki ich interwencji udało się zabezpieczyć sypiącą się kamienicę przy ul. Świętokrzyskiej, która jest pustostanem.

Łukasz Rusek podkreśla, że katastrofy budowlane mogą zdarzyć się w każdej chwili, bo uszkodzenia budynków mogą powstać z dnia na dzień. A takich - w złym stanie technicznym - w Chrzanowie jest jeszcze wiele.

WIDEO: Poszukiwani przez policję z Małopolski

Źródło: Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska