Mecz został rozegrany już we wtorek na prośbę gości ze Skały, którzy zdecydowali się grać zaledwie dwa dni po niedzielnym pojedynku z Piliczanką. Gospodarze wyrazili zgodę, choć stracili na tym o tyle, że pogoda we wtorkowe popołudnie raczej nie zachęcała do spędzenia czasu na stadionie. Gdy sędzia Sylwia Biernat wyprowadzała zespoły na murawę było chłodno i lało jak z cebra. Zawodnicy najwyraźniej postanowili przeczekać fatalne warunki, bo na murawie długo nie działo się nic ciekawego.
Dopiero gdy przestało padać, mecz się ożywił. Do ataku ruszyli gospodarze napędzani przez wszędobylskiego Rafała Ciesielskiego. To on w 31 minucie narobił w polu karnym zamieszania, po którym Mateusz Stanek wślizgiem dał Proszowiance prowadzenie.
Chwilę później znów w roli asystenta wystąpił Ciesielski. Tym razem dośrodkował z rzutu wolnego, a próbujący interweniować Myronenko wpakował piłkę głową do własnej bramki. Najstarszy zawodnik miejscowych zaliczył tym samy czwartą asystę z rzędu!
Gdy wydawało się, że Proszowianka pójdzie za ciosem i odniesie łatwe zwycięstwo, rywale zdobyli gola. Stało się to w najmniej spodziewanym momencie. Szymon Szlęk oddał strzał z dystansu, mokra piłka dostała dziwnej rotacji, „uciekła” próbującemu interweniować Cyprianowi Baranowskiemu na bok i wolno wturlała się za linię bramkową.
Gol do szatni dodał gościom animuszu, a Proszowianka po dokonaniu trzech zmian (zeszli juniorzy, którzy grają swój mecz w środę) przez dłuższą chwilę nie mogła złapać swojego rytmu. W 57 min. Kamil Przebinda powinien zdobyć wyrównującego gola, ale źle trafił w piłkę, będąc kilka metrów przed bramką.
W 61 min. wrzuconą w pole karne piłkę próbował opanować Piotr Srebnicki, ale uczynił to tak niefortunnie, że ta trafiła go w rękę. M. Stanek z rzutu karnego trafił jednak w słupek. Napastnik miejscowych zrehabilitował się jednak po upływie kilkudziesięciu sekund, gdy mocno uderzył do siatki zza pola karnego. W końcówce mógł skompletować hat tricka, ale jego uderzenie z bliska zostało zablokowane. Na dobitkę czekał już Maciej Przeniosło, który ustalił wynik meczu.
Proszowianka – MKS Skała 4:1 (2:1)
1:0 Stanek 31, 2:0 Myronenko (samobójcza) 35, 2:1 Szlęk 43, 3:1 Stanek 63, 4:1 M. Przeniosło 81
Proszowianka: Baranowski – Wieczorek, H. Kot (46 Rokita), Gorczyca, Kaczor – Kopeć (46 M. Przeniosło), Wąsowicz (78 Bienias), Ciesielski (70 Wilk), Kura (46 Polański), Wrona – Stanek
MKS Skała: D. Srebnicki – Myronenko, Piotr Srebnicki, Ziółko (78 Pluciński), Rogóż – Boroń (67 Pshenichnyi), Łuszcz (72 S. Katarzyński), Przebinda, Wąsikowski (67 Siuta), Białek – Szlęk (78 T. Katarzyński)
Żółte kartki: Ziółko, Przebinda
Sędziowała Sylwia Biernat
Widzów 120
- Diabli Dół i Boża Wola. Nazwy małopolskich wsi, o których nie słyszeliście!
- Tak wyglądał Kraków 1000 lat temu! Oto rekonstrukcja
- Tak oszukują nas sklepy spożywcze. TOP 10 nieczystych zagrań!
- Oto najlepsze miejsce do życia w Małopolsce. Przynajmniej w Rankingu Gmin
- Tak wyglądała zima w Proszowicach 15 lat temu! Zobacz zdjęcia
- Rozpoczęła się budowa trasy rowerowej EuroVelo 11 w Proszowicach
Zmiany zasad wjazdu do UK to musisz wiedzieć!
