https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Protest pielęgniarek przeszedł przez Kraków. Prawie tysiąc osób na marszu. "Stop degradacji, stop dyskryminacji"

Patrycja Dziadosz
Wideo
od 16 lat
„Wykształcenie ma znaczenie", " Stop degradacji, stop dyskryminacji" – skandowało blisko tysiąc pielęgniarek i położnych, które w środę 12 kwietnia przeszły ulicami Krakowa, sprzeciwiając się obniżaniu wynagrodzeń przedstawicielkom białego personelu z tytułem magistra. Dyrektorzy szpitali, które znalazły się na czarnej liście małopolskich pielęgniarek - twierdzą jednak, że podwyżki wprowadzają zgodnie z obowiązującymi przepisami i przyznają je adekwatnie do tego, jakie na poszczególnych stanowiskach były wymagane kwalifikacje.

Na proteście pojawiły się pielęgniarki zarówno z Krakowa, jak i z całego regionu - m.in. z Zakopanego i Tarnowa. Podnosiły zarówno argument zbyt małych pensji pielęgniarek ze średnim wykształceniem, jak niepłacenia pracownikom z najwyższymi kwalifikacjami wyższych uposażeń.

Wyższe pensje pracownikom medycznym, w tym pielęgniarkom i położnym zagwarantowały bowiem zapisy ustawy, która weszła w życie w lipcu ubiegłego roku. Problem w tym, że nie wszyscy dyrektorzy szpitali z obowiązku podniesienia wynagrodzeń się wywiązali.

Według czarnej listy, przygotowanej przez związek pielęgniarek w Małopolsce, problemy z wypłatą wynagrodzeń dla najlepiej wykształconych pielęgniarek są aż w 70 proc. szpitali w województwie. Wśród nich są m.in. szpital św. Łukasza w Tarnowie, Szpital Uniwersytecki w Krakowie, szpital im. S. Żeromskiego w Krakowie, szpital w Dąbrowie Tarnowskiej, szpital im. J. Dietla w Krakowie, szpital im. E. Szczeklika w Tarnowie, szpitala św. Anny w Miechowie czy też szpitala H. Klimontowicza w Gorlicach.

- Od lat starałyśmy się podnosić umiejętności, by lepiej wykonywać nasz zawód i zarabiać godne pieniądze. Na edukację poświęcałyśmy swoje pieniądze oraz czas, który mogłybyśmy spędzić z rodzinami. Zachęcano nas żebyśmy się kształciły, a teraz jesteśmy degradowane – mówi Teresa Kwiek ze związku zawodowego pielęgniarek i położnych w szpitalu św. Łukasza w Tarnowie.

Dyrektorzy szpitali, które znalazły się na czarnej liście małopolskich pielęgniarek - twierdzą jednak, że podwyżki wprowadzają zgodnie z obowiązującymi przepisami i przyznają je adekwatnie do tego, jakie na poszczególnych stanowiskach były wymagane kwalifikacje. Przepisy interpretują bowiem tak, że jeśli pielęgniarka ma tytuł magistra, ale stanowisko nie wymaga od niej takiego wykształcenia, to szpital nie musi wypłacać jej pensji, uwzględniając jej wykształcenie i kwalifikacje. To właśnie w tym zapisie ustawy przedstawicielki białego personelu widzą zasadniczy problem.

- Obecne przepisy mówią o kwalifikacjach wymaganych, a nie tych posiadanych – tłumaczy Agata Kaczmarczyk, przewodnicząca Małopolskiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.

I to właśnie ten zapis w ich ocenie pozwala dyrektorom na zbyt swobodną interpretację przepisów. Dlatego też postulują do Ministerstwa Zdrowia o zmianę z kwalifikacji wymaganych na kwalifikacje posiadane, tak aby wyższa płaca za dobyte wykształcenie i wieloletnie doświadczenie w zawodzie po prostu im się należała.

"Tytuł magistra miał otwierać nowe możliwości, tymczasem stał się balastem"

- To, co pokazują pokazują dziś dyrektorzy, przy pełnej akceptacji organów założycielskich, udowadnia młodym ludziom, że nie warto podejmować pracy w tym zawodzie, bo szanse na awans zawodowy są zerowe. Tytuł magistra miał otwierać nowe możliwości, tymczasem w wielu szpitalach stał się dziś balastem - kwituje Kaczmarczyk.

I dodaje, że średnia wieku w tym zawodzie to aktualnie około 53 lata, a nie wprowadzanie nowych osób do tego zawodu w niedalekiej przyszłości może skutkować katastrofą kadrową.

Pielęgniarki widzą jednak pierwsze światełko w tunelu w walce o swoje prawa. Z innych regionów kraju, gdzie przedstawicielki białego personelu jeszcze w ubiegłym roku zdecydowały się dochodzić kwestii swoich wynagrodzeń, zapadają bowiem pierwsze korzystne dla nich wyroki w tej sprawie.

- Nie są one jeszcze prawomocne, bo pracodawcy odwołują się do sądów okręgowych, więc jeszcze nie możemy powiedzieć, że ostatecznie wygrywamy te sprawy, ale mamy nadzieję, że tak się stanie – dodaje Kaczmarczyk.

Chodzi m.in. o wyrok jaki zapadł przed Sądem Rejonowego w Łomży, który przyznał rację przedstawicielkom białego personelu wskazując, że płace w szpitalach nie są ustalane w sposób sprawiedliwy.

Sprawdźcie, jakie dokładnie leki znalazły się na najnowszej liście GIF. Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

Te leki zostały wycofane z aptek. Mogą zagrażać życiu i zdro...

70 % firm wskazuje problem ze znalezieniem specjalistów

od 16 lat

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

W
Wasiara
Pielegniarki powinny odnowic swoj zawod i skonczyc z tymi idiotycznymi czepkami na glowach, przestac chodzic w bialych mundurkach do ktorych czesto ubieraja ciemne ponczochy a na stopach maja kretynskie czlapy.

A do tego sa to czesto otyle kobiety z rudymi wlosami. Dal pacjentow sa nieuprzejme i opryskliwe a dyzury spedzaja na dyzurkach pijac kawe i jedzac paczki nie interesujac sie potrzebami pacjentow. Do tego zawodu potrzebne jest wprowadzenie profesjonalizmu i wyzszej kultury bo jak na razie to cos tu Hartwig cuchnie.
C
C.C.
12 kwietnia, 3:56, Zbigniew Rusek:

Moim zdaniem, obecny system kształcenia pielęgniarek, to pomyłka. Kiedyś bytły licea medyczne (nieco dłuższe niż LO - jak technikum) i absolwentki tych szkół się sprawdzały w tym zawodzie, natomiast panie z tytulem magistra pielęgniarstwa bardzo często nie potrafią pobrać krwi z zyły do analiz (2-krotnie miałem przykre doświadczenie podczas pobierania krwi, wyjkonywanego przez panią megister pielęgniarstwa). Tak samo wystawianie recept powinno być wyłączną domeną lekarzy (ew. felczerów - nie na wszystkie leki), a pielęgniarki nie powinny mieć takich uprawnień. Dawne rozumowanie było prawidłowe - pielęgniarka to ŚREDNI (a nie wyższy) personel medyczny; wyższy to lekarze, lekarze dentysci, farmaceuci.

Rusek, jestes stary i myslisz po staremu. Zawod felczera dawno juz zlikwidowano bo zagrazal monopolowi lekarskiemu. Rezultaty sa takie ze w kolejkach do lekarzy czeka sie tygodniami/miesiacami bo maja wlasnie monopol na wypisywanie recept. W normalnie funkcjonujacej sluzbie zdrowia nie ma takiego monopolu i recepty moga wypisywac inni przedstawiciele zawodow medycznych. W USA sa to Physician Assistant (cos jak felczer) i Nurse Practioners. A rezultaty sa takie za na wizyte czeka sie 1-2 dni a w naglych przypadkach jest sie przyjmowanym od razu. Czy naprawde potrzeba lekarza aby zdiagnozowal zapalenie ucha i przepisal antybiotyk? Ale ty Rusek pewnie lubisz siedziec godzinami w poczekalniach i liczyc lata do nastepnej wizyty. Jaka jest roznica pomiedzy lekarzem ktory byl najlepszym studentem medycyny i tym ktory byl najgorszy? Nie ma zadej....oboje sa lekarzami.

C
C.C.
12 kwietnia, 9:20, Azito:

Czas na nowy zawód...męskiego pielęgniarza w podkolanówkach

W Australii ponad polowa zatrudnionych to pielegniarze czyli faceci i przeklada sie to na wysokie zarobki w tym zawodzie. W USA i Kanadzie okolo 15-20% to tez pielegniarze. Pracuja glownie na Intensywnej Terapii i Pogotowiu Ratunkowym. Srednia stawka to okolo 60 dolarow na godzine choc mozna tez zarobic ponad 100 dolarow na godzine. Polskim pielegniarkom i pielegniarza proponuje nauke angielskiego, zdanie egzaminow i wyjazd z Polski do miejsc gdzie zawod ten jest szanowany. Niech wtedy dyrektor szpitala wezmie sie do roboty i moze doceni ten zawod. Ja wyjechalem i polecam to innym.

A
Azito
Czas na nowy zawód...męskiego pielęgniarza w podkolanówkach
Z
Zbigniew Rusek
Moim zdaniem, obecny system kształcenia pielęgniarek, to pomyłka. Kiedyś bytły licea medyczne (nieco dłuższe niż LO - jak technikum) i absolwentki tych szkół się sprawdzały w tym zawodzie, natomiast panie z tytulem magistra pielęgniarstwa bardzo często nie potrafią pobrać krwi z zyły do analiz (2-krotnie miałem przykre doświadczenie podczas pobierania krwi, wyjkonywanego przez panią megister pielęgniarstwa). Tak samo wystawianie recept powinno być wyłączną domeną lekarzy (ew. felczerów - nie na wszystkie leki), a pielęgniarki nie powinny mieć takich uprawnień. Dawne rozumowanie było prawidłowe - pielęgniarka to ŚREDNI (a nie wyższy) personel medyczny; wyższy to lekarze, lekarze dentysci, farmaceuci.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska