Protestują przeciwko wycince Puszczy Dulowskiej i koncepcji przebiegu obwodnicy Chrzanowa i Trzebini. Czy protesty mają sens?

Kolejny raz ludzie walczą o zachowanie Puszczy Dulowskiej w istniejącym kształcie. Protest w formie spaceru odbędzie się tam już w najbliższą niedzielę (16 kwietnia) o godz. 12 przy wjeździe do puszczy w Młoszowej. Protest będzie wyrazem sprzeciwu wobec planów budowy obwodnicy DK 79 , która miałaby przebiegać przez puszczę i wiązałaby się z wycinką tysięcy drzew. Ludzie żyjący do tej pory w sąsiedztwie pięknych okoliczności przyrody nie chcą mieszkać między ekranami akustycznymi.

Zmiana planów nie będzie łatwa, bo alternatywne przebiegi trasy także budzą zastrzeżenia i protesty. Nie łatwo będzie znaleźć kompromis. A obwodnica jest potrzebna, co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości. Starania o budowę nowej drogi trwały od lat. W końcu pojawiła się szansa na rozwiązanie komunikacyjnego koszmaru, jaki ma miejsce w centrum Trzebini w godzinach szczytu. Inwestycja, budowa obwodnicy Chrzanowa i Trzebini, została zakwalifikowana do Programu budowy 100 obwodnic na lata 2020 – 2030. Także w budżecie państwa pieniądze na nową drogę powinny się znaleźć.

W ostatnich latach władza wydaje się być głucha na głos społeczeństwa i niezależnie od protestów, petycji realizuje swoje plany. Czy zatem nie warto protestować? Warto! To pokazuje właśnie przykład... Puszczy Dulowskiej. Dwa lata temu, gdy prowadzona była tam masowa wycinka drzew ludzie powiedzieli stanowcze "Nie". Pozwoliło to na osiągnięcie kompromisu. Leśnicy wsłuchali się w głos lokalnego społeczeństwa, dzięki temu krajobraz wzdłuż głównego duktu biegnącego przez puszczę w najbliższych latach nie ulegnie zmianie. Wycinka będzie prowadzona w głębi lasu, ale już nie tak masowa, bo rozciągnięta w czasie.