Mieszkańcy Libiąża kolejny raz protestują przeciwko wycince lasu przy ul. Jaworowej i Leśnej
Determinacja mieszkańców oraz wsparcie władz samorządowych już raz sprawiły, że udało się uchronić las przed wycinką. Protesty sprawiły, że w 2020 roku Nadleśnictwo Chrzanów odstąpiło od rębni zupełnej i ograniczyło swoje działania na tym terenie do cięć pielęgnacyjnych, by drzewa nie stwarzały zagrożenia dla spacerujących tamtędy osób. Mieszkańcy natomiast zobowiązali się do utrzymania porządku w lesie. Dwa razy w roku organizowane są akcje jego sprzątania.
Ten las to zielona wyspa pośród domów i bloków, wśród betonu którego coraz więcej w centrum miasta. Jest naturalną barierą od hałasu z ulicy Chrzanowskiej, od targowiska i marketu. To także znakomite miejsce na spacer z dziećmi lub psem - podkreśla Paweł Siuda, mieszkaniec ul. Jaworowej w Libiążu.
Temat wycinki lasu znów jednak wrócił, a to za sprawą pogarszającej się jakości drzewostanu. Zdaniem leśników budzi to obawy co do utrzymania trwałości lasu i zachowania gatunków, które są gatunkami rodzimymi. Obecnie w większości teren ten jest porośnięty gatunkami obcymi m.in. dębem czerwonym i i czeremchą amerykańską.
Trzeba jak najszybciej rozpocząć przebudowę drzewostanu. Można oczywiście nic nie robić i pozwolić działać dalej przyrodzie. To jednak skutkować będzie dalszym rozprzestrzenianiem się obcych gatunków. Będziemy mieli drzewostan z dęba czerwonego, który jest krótkowieczny, a dodatkowo choruje. To może doprowadzić na przestrzeni kilku lat do obumarcia części lasu - mówi Ewelina Boruń, Nadleśniczy Nadleśnictwa Chrzanów.
Zagrożeniem dla drzewostanu są też m.in., jemioła i grzyby, których występowanie może prowadzić do obumierania drzew. Rozprzestrzenianie się obcych gatunków zmienia także spektrum pokarmowe dla bytującej tam zwierzyny.
Obecnie leśnicy nie biorą już pod uwagę rębni całkowitej o której była mowa w 2020 roku. Obecnie proponowane są mniej drastyczne środki przebudowy lasu przy pomocy rębni retencyjnej, która zakłada pozostawienie części starego drzewostanu lub też rębni złożonej polegającej na usunięciu równomiernym 50 proc. drzewostanu na całej powierzchni. Na tym terenie mają zostać posadzone rodzime gatunki drzew liściastych tj. buk.
Leśny park marzeniem mieszkańców
Obecnie las przy ul. Jaworowej i Leśnej to dziki teren, przez który prowadzą ścieżki wydeptane przez mieszkańców. Marzeniem byłoby utworzenie na tym terenie leśnego parku. Wiązałoby się to z wytyczeniem ścieżek i alejek, uporządkowaniem terenu, montażem elementów małej architektury jak ławki i kosze na śmieci.
Utworzenie takiego parku byłoby bardzo dobrym rozwiązaniem. Dbałby o niego urząd, a nad bezpieczeństwem czuwała policja. Niestety obecnie zdarza się, że ludzie wywożą tam śmieci lub organizują suto zakrapiane alkoholem imprezy. Gdyby teren ten był parkiem byłoby tam czysto i bezpiecznie - dodaje Paweł Siuda.
Pomysł utworzenia na tym terenie parku leśnego pojawił się już w 2020 roku. Wówczas gmina Libiąż zwróciła się do Lasów Państwowych z wnioskiem o przejęcie część lasu i zagospodarowania go, by zyskał bardziej parkowy charakter.
Nie udało się się przejąć tego terenu, co uniemożliwiło nam realizację tych planów. Teraz staramy się wypracować kompromis, by nie była konieczna duża wycinka i by las nadal służył mieszkańcom, a jego przebudowa szła w kierunku parkowo-leśnym - mówi Jacek Latko, burmistrz Libiąża.
Nadleśnictwo Chrzanów po zapoznaniu się z wnioskami mieszkańców i samorządowców zaproponuje ostateczne rozwiązania dotyczące dalszych losów tego lasu.
