Jak mówi Władysław Filar, wicestarosta tatrzański, kartonowa paczka wzbudziła niepokój, bo bardzo śmierdziała. Dodatkowo przez rozdarty fragment było widać folię. - Postanowiliśmy, by dla bezpieczeństwa pracowników i petentów wynieść paczkę na zewnątrz i wezwać policję - mówi wicestarosta.
Patrol gdy dojechał na miejsce, otworzył paczkę. W środku znajdowała się głowa świni.
- Potwierdzamy zgłoszenie o paczce niewiadomego pochodzenia, która dotarła do starostwa w Zakopanem. Na obecnym etapie nie komentujemy sprawy - mówi krótko asp. sztab. Roman Wieczorek, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że na paczce widniały informacje o nadawcy. Były jednak one tak zapisane, że trudno je odczytać. W środku znajdował się krótki list, w którym ktoś napisał, że Kościelisko nie należy do urzędnika, do którego adresowana była paczka. Adresatem miał być urzędnik z wydziału budownictwa. Ten wydział zajmuje się m.in. wydawaniem pozwoleń na budowę i jest to jeden z najbardziej obciążonych pracą wydziałów.
- Ja rozumiem, że nie wszystkim może się podobać nasza praca. Ale takie zachowanie jest niedopuszczalne - mówi wicestarosta Władysław Filar.
Na razie nie wiadomo jakimi motywami kierował się nadawca makabrycznej paczki.
Rewolucja na punktach wejść w Tatry. Będą nowe, a niektóre w...
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]