Fantastyczny set Huberta Hurkacza
Spotkanie rozpoczęło się zgodnie z przewidywaniami. Plasujący się na 16. miejscu w światowym rankingu Polak bez większych kłopotów ograł w pierwszej partii niżej notowanego rywala, nie tracąc ani jednego gema i przegrywając zaledwie pięć wymian w całym secie.
Wydawało się, że w dalszej części spotkania obraz gry nie ulegnie zmianie, nieoczekiwanie jednak zawodnik z Barbadosu postawił znacznie trudniejsze warunki i nie podłamało go nawet przełamanie na korzyść Hurkacza, które miało miejsce w czwartym gemie drugiego seta. Marshall zdołał odrobić stratę, w końcówce jednak Hubert utrzymał koncentrację, a przy stanie 6:5 wykorzystał drugą piłkę meczową.
Trzysetowy mecz Olafa Pieczkowskiego
Zwycięstwo, po trzysetowym spotkaniu, odniósł także Olaf Pieczkowski, który pokonał Dariana Kinga 1:6, 7:6, 6:3. Po bardzo słabym pierwszym secie w wykonaniu naszego tenisisty można było obawiać się o losy pojedynku. Na szczęście w dwóch kolejnych partiach Polak toczył wyrównaną walkę, zakończoną happy endem. Za pierwszym razem o jego triumfie zadecydował tie-break (7-5), za drugim udany finisz (od stanu 3-3 punkty zdobywał tylko Pieczkowski, który zanotował dwa przełamania i obronił pięć break pointów).
Kolejne spotkania zaplanowano na sobotę. Biało-Czerwonym do zwycięstwa w całym spotkaniu brakuje już tylko triumfu w jednej potyczce.
Plan gier na sobotę (od godziny 11.00):
Jan Zieliński/Karol Drzewiecki - Darian King/Haydn Lewis
Hubert Hurkacz - Darian King
Olaf Pieczkowski - Kaipo Marshall
Dwa ostatnie spotkania dojdą do skutku, jeśli wynik meczu nie będzie jeszcze rozstrzygnięty
