https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sandecja Nowy Sącz grała do końca i została nagrodzona

Marcin Wójtowicz
Sądeczanie maja powody do radości
Sądeczanie maja powody do radości sandecja.pl
Sandecja Nowy Sącz pokonała Chełmiankę na wyjeździe 2:1 w meczu piłkarskiej III ligi. Pojedynek dwóch byłych kolegów z boiska (trener gospodarzy Grzegorz Bonin i gości Łukasz Mierzejewski grali razem przed laty w Górniku Łęczna) elektryzował kibiców w Chełmie na długo przed pierwszym gwizdkiem.

Swoje robiła także stawka tego starcia. Pierwsza połowa to zdecydowana dominacja przyjezdnych, a gospodarze grali jakby onieśmieleni stawką meczu. W 2 min Wolsztyński oddał mocny strzał, ale piłka poszybowała obok słupka. W 12 min uderzenie Kłosa zostało zablokowane i skończyło się tylko rzutem rożnym. W 16 min po zagraniu z rzutu rożnego "po koźle" uderzył Skałecki, obrońcy Chełmianki wybili jednak piłkę za linię końcową. W 21 min po kolejnym dośrodkowaniu z narożnika boiska Sangowski minimalnie przestrzelił. W 24 min Skałecki głową nie pokonał bramkarza gospodarzy po rzucie rożnym. W 29 min po trafieniu Wolsztyńskiego piłka znalazła się w siatce, ale arbiter odgwizdał pozycję spaloną.

Po chwili król strzelców rozgrywek strzelił tuż obok słupka. W 35 min Kłos z wolnego strzelił w mur, a w 45 min było bardzo blisko gola dla Sandecji. Kłos zagrywał, Kołbon głową uderzył precyzyjnie, ale pomylił się nieznacznie. Bramkarz sądeczan był bezrobotny praktycznie przez całe 45 min.

Druga połowa miała zdecydowanie inny przebieg. Gra się wyrównała, częściej do głosu dochodzili gospodarze. Chociaż początek należał jeszcze do "sączersów". W 51 min po strzale Sangowskiego Jerke wybił piłkę zmierzającą w "okienko" jego bramki. A po chwili było już 0:1. Skałecki fantastycznie wyskoczył do góry i strzałem głową pokonał Jerke. Po stracie bramki Chełmianka zaatakowała. W 58 min najlepszy strzelec gospodarzy Korbecki był w świetnej sytuacji, ale Polaczek wykazał się świetną interwencją. W 69 min Chełmianka dopięła swego. Rezerwowy Mroczek zaskoczył Polacka i wyrównał stam meczu.

Końcowe minuty to znów ataki gości, ale wydawało się, że przyjezdnym zabraknie czasu na sięgnięcie po trzy punkty. Atakowali, ale bez zagrożenia pod bramką. W 86 min na placu gry pojawił się Kolesar. I był to strzał w dziesiątkę trenera Mierzejewskiego. 3 min potem ten zawodnik oddał strzał, piłka odbiła się od poprzeczki i przekroczyła linię bramkową. Sądeczanie kontrolowali już mecz do ostatniego gwizdka i odnieśli w przekroju całego spotkania zasłużone zwycięstwo.

Chełmianka - Sandecja Nowy Sącz 1:2 (0:0)
Bramki: 0:1 Skałecki 52, 1:1 Mroczek 69, 1:2 Kolesar 89.
Chełmianka: Jerke - Zmorzyński, Sarnowski, Cichocki, Wiatrak - Złomańczuk (46 Misztal), Piekarski, Korbecki, Klec (56 Mroczek) - Karbownik (66 Romanowicz), Kasprzyk (86 Perdun).
Sandecja: Polacek - Słaby, Rutkowski, Bryła, Talar (86 Kolesar) - Skałecki, Kołbon, Pieczarka (65 Wokacz), Sangowski (65 Kwietniowski) - Kłos (65 Wilczyński), Wolsztyński.
Sędziował: Norbert Chrząstek (Radom). Żółte kartki: Jerke, Zmorzyński, Wiatrak, Klec, Kasprzyk - Skałecki. Widzów: 200.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska