W pierwszych tygodniach rundy wiosennej priorytetem był jeszcze wynik sportowy. „Żubry” straciły jednak szansę na zajęcie miejsca dającego prawo gry w barażach o ekstraklasę, no i uwagę klub przekierował na tabelę Pro Junior System. Młodzieżowców, czyli piłkarzy urodzonych najpóźniej w 2000 roku, pojawiało się w składzie coraz więcej.
- Szczerze mówiąc, trochę zmusiła nas też do tego sytuacja. U zawodników, którzy przeszli covid, zaobserwowaliśmy słabszą dyspozycję, zaczęły pojawiać się kontuzje. Wykonaliśmy dodatkowe badania, niektórym chłopakom potrzeba było trochę zluzowania obciążeń – mówi Jarosław Pieprzyca, prezes niepołomickiego klubu.
Dodaje: - Zaczęliśmy wprowadzać młodych zawodników, także po to, żeby zobaczyć, jak prezentują się pod kątem przyszłego sezonu, przyjrzeć się chłopakom wypożyczonym, w przypadku których mamy opcję wykupu. No i zrodziła się szansa, żeby powalczyć w Pro Junior System. No bo, nie ukrywajmy, nie są to pieniądze bez znaczenia dla klubu, dla naszego budżetu.
Ostatni mecz: ośmiu młodzieżowców w jedenastce
Ostatnie trzy mecze to szturm Puszczy po zwycięstwo w PJS I ligi. W meczu z ŁKS-em trener Tomasz Tułacz wystawił w podstawowym składzie sześciu młodzieżowców (w sumie zagrało dziesięciu), z Miedzią Legnica siedmiu (zagrało 11), ze Stomilem Olsztyn ośmiu (dziewiąty wszedł na zmianę).
- Nie mamy zawodników, którzy punktują podwójnie (czyli o statusie wychowanka klubu – przyp. boch), a tacy są w innych zespołach walczących o jak najwyższe miejsce w Pro Junior System. Dlatego, żeby powalczyć o podium w tej klasyfikacji, musimy stawiać na większą liczbę zawodników – przyznaje prezes Puszczy.
Za pełny występ młodzieżowca nie-wychowanka klub otrzymuje 90 punktów, występ wychowanka to 180 pkt. Puszcza ma teraz punktów 8152. Za nią jest Sandecja Nowy Sącz 7980, dalej Resovia 7447.
O co toczy się gra? Premie zgarnie siedem klubów, ale wiadomo, że „Żubry” celują teraz w największą kasę. Za pierwsze miejsce jest 1,6 mln, za drugie – 1,3 mln. Jaka to część klubowego budżetu? - Ze 30 procent, jeśli nie więcej – nie kryje Pieprzyca. - Jest się o co bić.
Wykupią Cichonia z Pogoni
Młodzieżowa Puszcza przegrywa mecze jedną bramką. - Może wyniki nie są satysfakcjonujące jeśli chodzi o punkty, ale nie ma też tak, że spada drastycznie jakość sportowa. Mając wielu młodych chłopców w składzie ponieśliśmy porażki nie po jakichś blamażach, ale wręcz po niezłej grze – ocenia prezes. - Mnie najbardziej szkoda meczu z ŁKS-em, w którym prowadziliśmy do przerwy i naprawdę fajnie ta gra wyglądała.
Wśród młodych piłkarzy, na jakich stawia teraz trener Tułacz, są ludzie o bardzo różnych doświadczeniach. No bo z jednej strony – Michał Rakoczy, wypożyczony z Cracovii reprezentant Polski juniorów, który strzelił już gola w ekstraklasie. A z drugiej np. Kamil Gałka czy Jakub Belski, którzy z seniorami rywalizowali do tej pory tylko w IV-ligowych rezerwach Puszczy.
- Przez to, że zrodziła się taka sytuacja, chłopcy dostali olbrzymią szansę, by występować w pierwszej drużynie i zdobywać minuty na I-ligowych boiskach. Mogą zobaczyć, jak wygląda ta piłka profesjonalna, uczestniczyć w niej. To dla nich zastrzyk motywacji – uważa prezes Puszczy.
Natomiast wypożyczony z Pogoni Szczecin Kacper Cichoń przekonał swoimi występami szefostwo drużyny i klubu do swoich umiejętności na tyle, że w Niepołomicach pozostanie. - Już złożyliśmy Pogoni ofertę wykupienia go – informuje Pieprzyca.
Przed Puszczą teraz mecz z Zagłębiem Sosnowiec - w Niepołomicach, w niedzielę 30 maja o godz. 19.
- Sławomir Peszko z pięknymi dziewczynami i łowcami autografów
- Wisła sfinalizowała kolejne wzmocnienie z zagranicy
- Cracovia wypożyczyła swojego napastnika do I ligi
- Euro 2020. Niemal wszyscy reprezentanci zaczynali kariery w małych akademiach
- Żyła i Ziętek razem na wakacjach. Pierwsze wspólne zdjęcia skoczka i aktorki!
- Zjawiskowa Magda będzie kibicować rywalowi Murańskiego
