Imprezę rozkręcił w 14 minucie Thiago – fajną szarżą w polu karnym. Jego strzał zablokował wprawdzie Kasolik, ale potem nastąpiły momenty, które „Żubry” lubią najbardziej: rzuty rożne, trzy pod rząd. W ciągu kilkudziesięciu sekund chorzowianie byli dwa razy w opałach, strzelali m.in. Thiakane i Jakuba.
Puszcza wyraźnie złapała wiatr w żagle, no i w 17 min po kontrze Thiago stanął oko w oko z Bieleckim. Lepszy był bramkarz, a skuteczną dobitkę uniemożliwił Brazylijczykowi Kasolik.
Tomasz Tułacz, trener niepołomiczan, patrzył na to wszystko z piętra głównej trybuny – to konsekwencja czerwonej kartki, którą dostał tydzień wcześniej w spotkaniu ze Stalą Rzeszowie. Puszczą dyrygowali jego asystenci, jako I trener w protokole wpisany był Jakub Kula. Już parę razy występował w takiej roli, i miał szczęśliwą rękę.
Gospodarze, w roku stulecia klubu pierwszy raz grający przed własną publicznością, w tej fazie meczu działali z dużym impetem w kierunku powrotu na 2. miejsce w tabeli – które stracili przed tygodniem, a na które wskoczył Ruch. W 22 min wydawało się, że Wróblewski nieudanie wykopał piłkę w bok boiska, ale było to chyba celowe zagranie, bo Puszcza ulepiła z niego zaskakującą akcję. Kończył ją Pięczek, lecz spudłował.
Chorzowianie po połowie pierwszej połowy mieli na koncie trzy żółte kartki. Nikt nie odpuszczał, a coraz bardziej intensywny deszcz raczej nie ucieszył firmy, który ma doprowadzić boisko do jak najlepszej kondycji do poniedziałku – no bo wtedy swój „domowy” mecz będzie miała tu Sandecja Nowy Sącz.
Na koniec I połowy Thiago uderzył z 20 metrów – a Bielecki odbił piłkę do boku.
Ruch zaatakował zaraz po przerwie, w 48 min prowadzenie mógł dać mu Pląskowski, lecz jego strzał z bliska w zamieszaniu obronił Wróblewski. W kolejnej akcji niecelnie uderzył z kilkunastu metrów Kasolik. "Żubry" po chwili przestoju nacisnęły w 54 min i po zagraniu Mrozińskiego piłkę na środku pola karnego dostał Siemaszko. Zakręcił się z nią i stworzył sobie dobrą pozycję do strzału. To była dogodna szansa na gola, ale Bielecki obronił strzał piłkarza Puszczy.
Bramkarz z Chorzowa odegrał kluczową rolę w tym meczu. Interwencją ratującą swój zespół popisał się też w 80 min, kiedy po rożnym kapitanie zagłówkował Mroziński, lecz Bielecki nie pozwolił piłce wlecieć pod poprzeczkę.
A na koniec zaatakował Ruch - i zadał zwycięski cios. Po centrze z prawej strony bramkę z bliska zdobył Łukasz Janoszka.
Puszcza Niepołomice - Ruch Chorzów 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 Janoszka 90+5.
Puszcza: Wróblewski – Mroziński, Jakuba, Sołowiej, Koj – Pięczek (90+2 Stec), Hajda (89 Wojcinowicz), Serafin, Thiago, Siemaszko (89 Boguski) – Thiakane (78 Stępień).
Ruch: Bielecki – Kasolik, Szur, Sadlok – Wójtowicz (87 Foszmańczyk), Sedlak, Sikora, Swędrowski (87 Baranowski), Moneta (76 Stasiński) – Pląskowski (83 Janoszka), Feliks (76 Maj).
Sędziował: Wojciech Myć (Lublin). Żółte kartki: Serafin - Sadlok, Sedlak, Szur. Widzów: 1525.
