https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rabka: Biegły dalej bada, czy "pedofil" to... pedofil!

Tomasz Mateusiak
W dalszym ciągu nie wiadomo, jak zakończy się głośna sprawa domniemanego molestowania nieletnich przez trenera fitness z Rabki-Zdroju.

Prokuratura Rejonowa w Nowym Targu prowadzi śledztwo w sprawie domniemanego molestowania nieletniej, do którego miało
dojść w połowie kwietnia w Rabce.

- Podejrzany o molestowanie nieletniej córki swojej byłej partnerki jest pan Sebastian K. - mówi Józef Palenik, prokurator rejonowy z Nowego Targu. - Na razie nie jest on oskarżony, tylko podejrzany w sprawie. O tym, czy wystosujemy wobec niego akt oskarżenia, zdecydujemy dopiero po analizie opinii biegłej, która odpowie, czy do molestowania dziecka w ogóle doszło.

Sprawa od początku jest bowiem nieoczywista. Oskarżenie o molestowanie własnej, 10-letniej córki względem Sebastiana K. zgłosiła jego była dziewczyna. Zdaniem mężczyzny to bzdura, która ma być zemstą za to, że ich związek się rozpadł.
Dlatego zaraz po zdarzeniu prokuratura zleciła przesłuchanie domniemanie molestowanej dziewczynki przez psychologa. Ten po rozmowie z dzieckiem nie umiał jednak wydać jednoznacznej opinii, czy mówi ona prawdę. Potrzebne były dodatkowe testy psychologiczne dziecka, które miały miejsce w zeszłym tygodniu.

- Teraz więc biegły powinien szybko stworzyć opinię dla nas - mówi prokurator Palenik. - Gdy dokument będzie gotowy, zdecydujemy, czy postawić mężczyznę przed sądem, czy też oczyścić go z zarzutów.

Do tego czasu Sebastian K. przebywa na wolności. Prokuratura nie wystąpiła bowiem o tymczasowy areszt.
W międzyczasie trwa też druga sprawa, w której matka dziecka jest oskarżona o pocięcie twarzy Sebastiana K. Jak wyznała w kwietniu dziennikarzom, zrobiła to, by naznaczyć oprawcę swojej córki.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
KUSIŁY WSTRĘTNE BACHORY
PEDOFIL GIL TEZ MÓWIŁ,ŻE ZOSTAŁ POMÓWIONY PRZEZ SZAJKĘ HANDLARZY NARKOTYKÓW Z DOMINIKANY.
a
a pózniej spekuluje!
Panie redaktorze,proszę przed napisaniem artykułu z zapoznaniem się jakie są procedury powstawania takiej opinii.Jedno z drugim prowadzi do całości jednej opinii.Gdyby jedna opinia była niejednoznaczna prokuratura umorzyła by sprawę,a nie zlecała by testów.Również nie sądzę,żeby P.Paleni wydawał nie jednoznaczną opinię dla gazety krakowskiej!.Od wydania takiej opinii jest biegły psycholog,który zapewne jest psychologiem bardzo dobrym.który po przesłuchaniu dziecka na pewno nie miał wątpliwości,czy dziewczynka zmyśla,czy mówi prawdę.Dodatkowe testy wzmocnią opinię,lub osłabią.Osobiście myślę,że gdyby dziecko kłamało,to do nieodłącznej fazy drugiej by nie doszło.Jeśli już będzie opinia,to tak jak powiedział P.Paleni.Dziecko kłamie-umorzenie.Dziecko mówi prawdę-sprawa skierowana do sądu.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska