Brak planu zagospodarowania przestrzennego dla miasta stanowił niemały problem. Ewa Przybyło, burmistrz Rabki, podkreśla, że w uzdrowisku wyhamowały inwestycje. - Jeżeli coś się w tym czasie budowało, to głównie w oparciu o wcześniej wydane decyzje - mówi.- Dlatego dziękuję radzie, że ten plan został uchwalony.
Nie wszystkim uchwalenie planu w takiej postaci jest na rękę. W czasie debaty wielokrotnie głos zabierał radny Edward Żurek. W uchwalonym planie widzi on szereg błędów i obawia się, że nie zostanie on zaakceptowany przez wojewodę. A to może oznaczać, że nie wejdzie w życie.
- W planie znalazły sie tereny, które nie były objęte studium zagospodarowania przestrzennego - zauważa. Chodzi między innymi o fragmenty ulicy Gorczańskiej czy ulicy Na Krzywoniu. - Ta niezgodność może doprowadzić do zaskarżenia planu przez mieszkańców - wyjaśnia. - Przez to wojewoda może planu nie zatwierdzić. A tym samym uchwalenie planu dla Rabki może się odwlec nawet o półtora roku.
Z tymi obawami nie zgadza się Ewa Przybyło. Według niej, rada miasta uchwala plan na podstawie zgodności ze studium. - Jestem przekona, że jest zgodny - zapewnia. - Został przygotowany przez kompetentny zespół złożony z urbanistów. Ponadto zachowano wszelkie procedury dotyczące uchwalenia planu. Obawy radnego są przedwczesne.
Teraz plan zagospodarowania dla Rabki-Zdroju trafi do wojewody. Ten po zbadaniu procedury jego uchwalenia wpisze go do dziennika urzędowego. Tym samym plan wejdzie w życie po 30 dniach od zatwierdzenia.