Rabczańska placówka, która do niedawna borykała się ogromnymi problemami finansowymi, zaczęła wychodzić na prostą i myśleć o remoncie. Tym bardziej, że budynek, w którym mieściła się lecznicza, powstał przed II wojną światowa i nigdy w całości nie był remontowany. Zarządowi udało się przygotować projekt remontowy, uzyskać finansowanie.
- Lecznica jest stara, wszystkie instalacje nadają się do wymiany na nowe. Generalny remont jest potrzebny, by szpital mógł się dalej rozwijać – mówi Witold Latusek, prezes zarządu szpitala. Remont ma objąć równocześnie cały budynek. Zarząd zdecydował się na taki krok, by prace modernizacyjne zakończyły się szybciej, a nie ciągnęły przez kilka długich lat. Koszt prac może wynieść ok. 25-30 mln zł. Roboty zakładają montaż wszystkich instalacji od nowa, wymianę dachu, rozbudowę bloku operacyjnego i modernizację każdego pomieszczenia wewnątrz szpitala. Zarząd liczy, że remont zajmie od 12 do 18 miesięcy, z tym że poszczególne piętra będą oddawane do użytku systematycznie. Na koniec lipca ma być pozwolenie na budowę. W sierpniu ma zostać rozpisany przetarg na wykonawcę. We wrześniu powinny odbyć się przenosiny lecznicy, by w październiku wykonawca mógł rozpocząć prace budowlane.
To jednak oznacza, że cały szpital musi się na czas remontu wynieść do innej siedziby. I tu pojawia się problem. Witold Latusek twierdzi, że nie ma gdzie się przenieść na terenie Rabki.
- Według oficjalnych danych w Rabce-Zdroju zarejestrowanych jest ponad 1300 łóżek szpitalnych. Tymczasem ani Uzdrowisko-Rabka S.A. ani Instytut Gruźlicy I Chorób Płuc Oddział Terenowy im. Jana i Ireny Rudników nie są zainteresowani pomocą. Odpłatne wynajmy dla instytucji będących w trudnej sytuacji ekonomicznej nie było argumentem przekonywującym – twierdzi Latusek. I dodaje, że szpital potrzebuje ok. 80-90 miejsc dla pacjentów.
Dlatego lecznica zaczęła szukać miejsca poza Rabką – w Jordanowie lub Limanowej. Ostatnią szansą dla szpitala, by ten pozostał w Rabce, jest Śląskie Centrum Rehabilitacyjno-Uzdrowiskowe w Rabce. Jeśli tam rozmowy nie przyniosą efektu, lecznicę czeka wyprowadzka poza powiat nowotarski.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
