Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni nie pozwolili na znaczącą obniżkę wynagrodzenia burmistrza Miechowa

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Na pierwszym planie burmistrz Dariusz Marczewski, w głębi z prawej radna Lidia Baranowska
Na pierwszym planie burmistrz Dariusz Marczewski, w głębi z prawej radna Lidia Baranowska Aleksander Gąciarz
Na lipcowej sesji miechowscy radni postanowili zmienić wysokość wynagrodzenia burmistrzowi Dariuszowi Marczewskiemu. Dzięki podjętej uchwale zarobi mniej, ale nie tyle, ile zakładało Rozporządzenie Rady Ministrów

Zgodnie z przyjętą uchwałą wynagrodzenie zasadnicze brutto zostało ustalone na poziomie 4800 zł. To o 900 zł mniej niż do tej pory, bo dotychczas ta kwota wynosiła 5700 zł. Dodatek funkcyjny wyniesie 2100 zł, czyli o 100 zł więcej niż dotąd. Burmistrz będzie otrzymywał dodatek specjalny w wysokości 40 proc. sumy wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego. Wcześniej wynosił on 32 proc. tej sumy. Ostatnim składnikiem wynagrodzenia jest dodatek za wysługę lat.

Za takim rozwiązaniem opowiedziało się dziewięć osób, a dwie były przeciwne. Zdaniem radnej Lidii Baranowskiej cel zmiany wysokości wynagrodzenia burmistrza był jasny: miało mu to zrekompensować obniżkę poborów, wynikającą z rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie wynagradzania pracowników samorządowych. Ta zaś zakładała obniżki pensji wójtów i burmistrzów o około 20 procent.

Radna przypomina, że przyjęta obniżka wynagrodzenia zasadniczego wynika tylko z tego, że w przypadku miast liczących do 100 tysięcy mieszkańców, kwota 4800 zł jest kwotą maksymalną. - Gdy była podejmowana poprzednia uchwała o zarobkach burmistrza, kwota maksymalna wynosiła 6 tysięcy. Wtedy nie zdecydowaliśmy się jej ustalić na maksymalnym poziomie, ponieważ gmina Miechów liczy zaledwie 19 tys. mieszkańców. Teraz jednak moi koledzy uznali, że burmistrzowi należy się maksymalna stawka. Podobnie jest z dodatkiem funkcyjnym i specjalnym - przekonuje radna Baranowska.

Z jej wyliczeń wynika, że po uchwale Rady Miejskiej burmistrz Miechowa dostanie „na rękę” 320 złotych mniej niż do tej pory. - Jak widać cel był ewidentny - pomimo zmian ustawowych utrzymać aktualny poziom pensji dla Burmistrza, co z resztą się udało. Burmistrz przed i po zmianie zarabia ponad 11 000 zł. Jego sytuacja materialna prawie wcale nie uległa zmianie, choć założenie parlamentarzystów było zupełnie inne - przekonuje Lidia Baranowska.

Większość radnych nie podziela jednak oburzenia swojej koleżanki. Uważają, że burmistrz dobrze wypełnia swoje obowiązki i obniżanie mu pensji nie jest niczym uzasadnione. - Uważam, że menadżer, jakim jest burmistrz Miechowa, powinien dostawać pensję odpowiednią do efektów jego pracy i czasu w nią włożonego. Moim zdaniem burmistrz dobrze pracuje i wynagrodzenie, które otrzymywał od tej pory, było na odpowiednim poziomie i należało je utrzymać. Nie zgadzam się z ideą, polegającą na zmniejszaniu poborów wszystkim wójtom i burmistrzom bez względu na okoliczności. Dlatego jestem zadowolony z rozwiązania, które zastosowaliśmy - mówi radny Piotr Sowa.

FLESZ: Letnie upały - jak reagować w razie udaru słonecznego?

Źródło: vivi24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Radni nie pozwolili na znaczącą obniżkę wynagrodzenia burmistrza Miechowa - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska