Kraków. CBA poprosiło marszałka o dokumenty dot. sprzedaży spółki MSS
Sowę "na dywanik" wezwało 11 radnych z PiS i Solidarnej Polski. - Złożyliśmy też zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu przestępstwa niegospodarności - poinformował przed rozpoczęciem obrad Andrzej Romanek, poseł SP, obecny na sali.
W 2011 roku województwo powołało spółkę MSS, która miała zrealizować projekt wart ok. 192 mln zł. Polegał m.in. na doprowadzeniu 3000 km światłowodu do miejsc w regionie, które nie mają dostępu do internetu. Urząd miał dołożyć maksymalnie 30 mln zł i wykonać inwestycję z udziałem kapitału prywatnej firmy.
Inwestora jednak nie znaleziono. W marcu 2013 roku spółkę sprzedano za 2,6 mln zł firmie Hyperion, prowadzonej przez Tomasza Szczypińskiego, byłego posła PO. Sęk w tym, że zarząd województwa dzień wcześniej zdecydował, że dostanie ona 63,9 mln zł unijnej dotacji.
Marszałek województwa tłumaczył się wcześniej w długim oświadczeniu. Wystąpienie zaczął od ataku na opozycję. - Wszystko już wytłumaczyłem. Rozumiem, że niektórzy chcą sprawę wykorzystać do celów politycznych - mówił Sowa. Znów wykładał swoje racje, a na koniec... podziękował za złożenie przez opozycję sprawy do prokuratury. Co więcej, skierował pismo do Najwyższej Izby Kontroli, aby też zbadała sprawę. - Jestem spokojny o wyniki tych kontroli, bo działaliśmy słusznie i zgodnie z prawem - zakończył.
To jednak nie uspokoiło opozycji. - Nie sądziłem, że ma pan, panie marszałku, tendencję do masochizmu i ryzykanctwa. Jak można było w wigilię sprzedaży spółki dofinansować ją 63 mln złotych? - grzmiał radny Piotr Sak i poprosił o powołanie komisji do zbadania sprawy.
Do ataku przystąpił poseł Romanek: - Pięć lat przygotowywano ten projekt i nic z tego nie wyszło. Wzywamy pana marszałka do rezygnacji i rozwiązania zarządu województwa - mówił.
Po nim wystąpił senator Bogdan Pęk, który skupił się na koneksjach firmy Hyperion ze spółką MGGP, której miała ona zlecić już wykonanie inwestycji. Założył ją Aleksander Grad, b. minister skarbu w rządzie PO. - Albo pan jest idiotą, w co nie wierzę, albo realizował pan jakąś świadomą koncepcję - mówił Pęk.
Dyskusję zakończyli radni PO, którzy wzięli Sowę w obronę. Pozostaje czekać na wyniki śledztw i kontroli.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+