- Nie ma się co głaskać. To bardzo trudny moment dla nas i dla całego klubu. Jest ciężka sytuacja, ale mamy ostatni tydzień i mecz z Pogonią u siebie musimy wgrać - mówił Radosław Cierzniak po meczu z Lechią.
- Kadrę mamy, jaką mamy. Sytuacja w klubie jest, jaka jest. Nie będę tego komentował - dodał bramkarz wiślaków.
Przyznał, że brakuje kontuzjowanego Pawła Brożka. - Wiadomo jakiej klasy jest zawodnikiem, ale myślę, że też czujemy już w nogach tę rundę. Tych meczów było już kilkanaście i na pewno przydałaby się szeroka ławka rezerwowych. W innych zespołach mają ją i rotują składem i w trudnych momentach dają sobie radę. Trudno, ja płakać nie będę. Powiem za siebie i zespół, że zrobimy wszystko, aby w ostatnim tegorocznym meczu wygrać - zaznaczył Cierzniak.
Autor: Piotr Tymczak