Udowodnił również, że nie ma sobie równych na katarskich wertepach. - Wczoraj byłem bliski odpadnięcia, a dzisiaj cieszę się z pierwszego miejsca. Granica, na której balansowałem, aby utrzymać się w rajdzie, była praktycznie niewidoczna. Każde uderzenie w kamień, czy większy skok, mogło przecież pozbawić mojego quada przedniego zawieszenia… Iskierka nadziei, które się we mnie tliła, sprawiła, że jestem dzisiaj drugi, że zwyciężyłem w całym rajdzie – mówił wzruszony. – Opatrzność nade mną czuwała – zaznaczył.
Dzisiaj szybszy od niego był tylko Alexis Hernandez. Peruwiańczyk mógłby jednak nie dotrzeć do mety, gdyby nie pomoc… Polaka. – Mój peruwiański kolega w pewnym momencie stracił cierpliwość i ruszył przed siebie. Zatrzymałem się, zacząłem krzyczeć i machać rękami żeby zawrócił. Poprowadziłem go i znaleźliśmy właściwą trasę – opowiadał SuperSonik.
Kolejny rajd zaliczany do Pucharu Świata – Atacama Rally – dopiero w sierpniu w Chile. W międzyczasie krakowianin zamierza wystartować w czerwcowym Sardegna Rally. – To mój ulubiony rajd. Dlatego na pewno pojawię się na starcie, traktując te zawody jako doskonały trening przed kolejnymi etapami walki o Puchar Świata – zapewnił zadowolony.
Wyniki IV etapu:
1. Alexis Hernandez (Peru) 5:01.33
2. Rafał Sonik (Polska) +3.03
3. Kees Koolen (Holandia) +5.53
Klasyfikacja generalna:
1. Rafał Sonik (Polska) 21:20.19
2. Alexis Hernandez (Peru) +43.47
3. Kees Koolen (Holandia) +56.31
Klasyfikacja Pucharu Świata:
1. Rafał Sonik (Polska) 38
2. Alexis Hernandez (Peru) 37
3. Camelia Liparoti (Włochy) 33
4. Kees Koolen (Holandia) 30
5. Rodolfo Guillioli (Gwatemala) 28
5. Fahad Al.-Musallam (Kuwejt) 28
7. Kamil Wiśniewski (Polska) 23
8. Lucas Innocente (Argentyna) 20
9. Maxim Antimirow (Kazachstan) 16
10 Siergiej Kistanow (Kazachstan) 13