Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rajsko. Tysiące ton odpadów górniczych trafia do zbiornika obok stawów i Soły

Bogusław Kwiecień
Ekolodzy alarmują, że zbiornik, z którego kiedyś wydobywano żwir, zasypywany jest odpadami. W Krakowskich Zakładach Eksploatacji Kruszyw utrzymują, że spełnili wszystkie warunki prawne

Tysiące ton odpadów górniczych trafiło do dawnego zbiornika żwirowego w Rajsku (gm. Oświęcim). Krakowskie Zakłady Eksploatacji Kruszywa SA utrzymują, że odbywa się to w ramach rekultywacji terenu i mają na to zgodę. Tymczasem ekolodzy alarmują, że w ten sposób niszczone jest środowisko naturalne na obszarze chronionym Natura 2000.
Według nich, teren, który znajduje się w sąsiedztwie Soły, jest miejscem występowania cennych gatunków ptaków, w tym m.in. mewy śmieszki, kaczki krzyżówki, łabędzia niemego, bączka czy trzciniaka. – Przez tę tzw. rekultywację zniszczone zostały ich siedliska – podkreśla Piotr Rymarowicz, prezes Towarzystwa na rzecz Ziemi w Oświęcimiu. Jak dodaje, był to dotąd obszar, na którym żyły również bobry, płazy, gady.

Skały z „Piasta”

Spółka z Krakowa ma zgodę marszałka województwa małopolskiego na przyjęcie w Rajsku 414 tys. ton odpadów w ciągu roku. Jest to głównie skała płonna z kopalni „Piast”. Cały obszar przeznaczony pod rekultywację ma 9 ha.

Pierwsze ciężarówki z odpadami zaczęły przyjeżdżać tutaj w sierpniu ub. roku. Do tej pory zasypano już 5 ha. Jest to obszar, którego fragment był zalesiony, ponadto część zajmowały szuwary i zbiornik wodny znajdujący się w bezpośrednim sąsiedztwie łowiska dla wędkarzy. – Ta część z wodą także jest już w około jednej trzeciej zasypana – dodaje Piotr Rymarowicz. Zwraca uwagę, że KZEK zaczęły przyjmować odpady bez uzyskania decyzji środowiskowej. Jest to jednocześnie obszar, który już 20 lat temu był objęty rekultywacją.

– Prawdopodobnie decyzja marszałka województwa została podjęta bez oceny wpływu przedsięwzięcia na obszar Natura 2000. Naszym zdaniem jest bezprawna – zaznacza szef oświęcimskich ekologów.

Dobry interes

Jan Bystroń, prezes KZEK uważa, że sprawa jest przez Zielonych wyolbrzymiana. – Nie posiadamy decyzji środowiskowej, bo wójt gminy Oświęcim zrezygnował z jej wydania, uznając, że nie ma zagrożenia dla środowiska – tłumaczy Jan Bystroń.
Jak przekonuje, do zasypania części zbiornika wodnego doszło w wyniku nieporozumienia. – Gdy tylko okazało się, że w tym przypadku potrzebna jest opinia Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, natychmiast wstrzymaliśmy prace w tym miejscu – twierdzi prezes KZEK. Nie ukrywa, że przyjmowanie odpadów to dla spółki dobry interes w czasach, kiedy słabo sprzedaje się żwir. Po rekultywacji teren ma być przeznaczony pod rekreację lub budownictwo.

Zarzuty Zielonych odpierają także w urzędzie marszałkowskim. Z wyjaśnień biura prasowego UMWM wynika, że marszałek w ramach postępowania dotyczącego wydania zezwolenia na przetwarzanie odpadów nie miał podstawy prawnej żądać od KZEK przedstawienia informacji, czy prowadzenie tej działalności poprzedziła ocena wpływu na środowisko.
Mieszkańcy Rajska nie widzą zagrożenia. – Na razie dochodzą do mnie tylko skargi, że ciężarówki wyjeżdżające ze żwirowni przywożą błoto na ul. Wilamowicką – mówi sołtys Rajska Maciej Majerski.

Fakty
Skała płonna

A Skała płonna to kopalina, która nie przedstawia wartości gospodarczej. Jest więc przeciwieństwem kopaliny użytecznej, z którą razem występuje w przyrodzie. Przykładem jest m.in. węgiel. Według dr. Marka Sołtysiaka z Uniwersytetu Śląskiego, używanie skały płonnej do rekultywacji zbiorników pożwirowych, ze względu na występowanie w niej siarczków i chlorków, niesie ze sobą wpływ na środowisko, w tym na jakość wód podziemnych. W jakim stopniu, to zależy od ilości składowanych odpadów i budowy hydrogeologicznej danego obszaru. Ekspert przypomina, że generalną zasadą przy składowaniu odpadów jest zabezpieczenie ich przed przenikaniem odcieków do wód podziemnych. – Sypanie ich bezpośrednio do zbiornika wodnego to barbarzyństwo – uważa naukowiec. Taka sytuacja prowadzi do degradacji użytkowych wód podziemnych.

77 hektarów
A Powstanie kompleksu pożwirowych zbiorników wodnych w Rajsku związane jest z eksploatacją żwirów rzecznych, która na tym terenie prowadzona jest od 1965 r. W tej chwili jest to obszar, który zajmuje 77 hektarów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska