Cztery polskie kluby: Raków Częstochowa, Legia Warszawa, Lech Poznań i Pogoń Szczecin w komplecie awansowały do kolejnej rundy w europejskich pucharach. Tak dobrze nie było już od dawna w polskie piłce. Jak to wytłumaczyć?
Zmieniła się budowa polskich eksportowych zespołów. W wymienionych klubach w lecie było mało wyprzedaży zawodników, dużo natomiast dokonano transferów i to piłkarzy jakościowych! Jeżeli w Legii Marc Gual wchodzi z ławki rezerwowych, a Elitim tak szybko się zaadoptował przy Łazienkowskiej, to znaczy, że jest dobrze. Raków, Lech, Pogoń i Legia pokazały, że można skutecznie rywalizować w Europie.
Widać, że wreszcie coś drgnęło w polskiej Ekstraklasie, poziom drużyn jest coraz wyższy?
Ekstraklasa jest coraz bardziej barwna. Nasze kluby nie szukają już zawodników w hiszpańskiej Segunda B i C, patrzymy zdecydowanie wyżej. Potrafimy ściągać piłkarzy z lepszych lig, a to świadczy o postępie finansowym i organizacyjnym polskich klubów. Mimo, że ci piłkarze spokojnie mogliby grać w innych ligach, jesteśmy w stanie zaproponować im polską ligę, wskazać ścieżkę rozwoju. Mamy do tego piękne stadiony i kapitalną publiczność. Jeżeli ściągać obcokrajowców, to tylko takich, którzy wzmocnią nasza ligą i podniosą jej jakość.
W meczach wszystkich polskich drużyn zobaczyliśmy mnóstwo bramek.
Apeluję do całej Europy. Jeśli chcecie mieć w pucharach atrakcyjne spotkania, wiele goli i emocje do samego końca, gwarantują to tylko kluby z Polski!
We wtorek Raków Częstochowa podejmie na własnym stadionie w pierwszym meczu trzeciej rundy eliminacji do Ligi Mistrzów Aris Limassol. Wbrew pozorom, dwumecz z mistrzem Cypru może być łatwiejszy niż z mistrzem Azerbejdżanu?
Łatwo na pewno nie będzie. Aris swoim potencjałem przypomina Karabach. W drugiej rundzie zdeklasował białoruskie BATE Borysów zwyciężając w dwumeczu aż 11-5. W rewanżu na Cyprze będzie duszno i gorąco, warunki mogą być podobne do tych z którymi Raków zetknął się w Baku.
Trzeba wyeliminować Aris, aby zagrać w czwartej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów a potem marzyć o awansie do elitarnych rozgrywek. To byłoby coś wielkiego dla samego Rakowa i polskiej piłki. Taki scenariusz jest możliwy?
Niech w polskiej piłce dzieją się piękne rzeczy. Życzę Rakowowi, aby po dobrym dwumeczu z Karabachem dalej marzył. Nikt nie może im tego zabronić!
Legia w drugiej rundzie Ligi Konferencji wyeliminowała kazachskie Ordabasy Szynkent. Miało być łatwo, ale kibice "Wojskowych" do ostatnich minut musieli martwić się o awans.
Miał być spacerek, a wyszedł spacer farmera. Trochę ciężarów było, ale jest awans i to najważniejsze. Dlaczego tak nerwowo było w rewanżu? Legia napędziła rywali pozwalając im na stwarzanie niebezpiecznych sytuacji ze stałych fragmentów gry. Wiadomo było, że zespół z Kazachstanu strzela gole w 40 procentach właśnie w taki sposób. Legia prezentowała zbyt dużą brawurę w wyprowadzeniu piłki i to kosztowało ją częste straty oraz stałe fragmenty gry dla drużyny z Kazachstanu. Zobaczyłem natomiast kilka fajnych pomysłów taktycznych przygotowanych przez trenera Kostę Runjaicia. Legii grającej z tak ofensywnie ustawionymi stoperami nie widziałem już dawno. Wicemistrz Polski pokazuje kolejne oblicze, kolejny pomysł na rywala i to cieszy.
W trzeciej rundzie Legia zagra z Austrią Wiedeń, pierwszy mecz w czwartek przy Łazienkowskiej. Poprzeczka idzie mocno w górę?
Tego chcieliśmy i trzeba będzie sobie poradzić z kolejnym rywalem. Na pewno rywal z Austrii stawi większe wymagania niż Ordabassy.
Pierwszy mecz na własnym stadionie zagra także Lech Poznań, który w drugiej rundzie wyeliminował litewski Żalgiris Kowno. W trzeciej rundzie rywalem będzie słowacka Trnava. To drużyna jak najbardziej do przejścia?
Trnava jest nieprzyjemnym przeciwnikiem, grającym twardo. Mecze z tą drużyną nie sprawiają wielkiej przyjemności. Grają bardzo agresywnie, niemniej jest to drużyna absolutnie do przejścia.
Na wyjeździe swój pierwszy mecz w trzeciej rundzie kwalifikacji do Ligi Konferencji zagra Pogoń Szczecin. "Portowcy" wybierają się do Belgii na spotkanie z Gentem i to będzie chyba najtrudniejszy rywal polskich drużyn na tym etapie?
Zapowiada się bardzo trudna przeprawa dla Pogoni. Miałem przyjemność oglądania w ubiegłym sezonie rywalizację Rakowa z Gentem w fazie play-off Ligi Konferencji i różnica w jakości była bardzo widoczna na korzyść zespołu z Belgii, mimo nawet korzystnego wyniku dla częstochowian w pierwszym meczu (1:0), przyp. red.). W rewanżu Gent dominował i to była taka dominacja z wykrzyknikiem! (3:0 wygrał Gent, przyp. red.). Będzie trudno, ale Pogoń jak najbardziej też może skutecznie powalczyć o awans.
Rozmawiał Zbigniew Czyż
