Raków Częstochowa zagra dziś rewanżowy mecz II rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów z Qarabagiem Agdam. Mistrzowie Polski przylecieli do Baku z jednobramową zaliczą z pierwszego spotkania po wygranej 3:2 i nie ukrywają, że ich celem jest nie tylko awans do następnej rundy. W niej czeka już cypryjski Aris Limassol, ale aby z nim zagrać trzeba dziś wyeliminować mistrza Azerbejdżanu.
Optymizm Marcina Baszczyńskiego
- Wierzę w Raków, widzę dla niego szansę na dobry wynik i wyeliminowanie rywala. Jeszcze przed pierwszym spotkaniem spodziewałem się, że o awansie do kolejnej rundy zadecyduje różnica jednej bramki i tak pewnie będzie. Niewątpliwie mistrza Polski czeka trudne zadanie, ale w pierwszym meczu pokazał bardzo dobre momenty i jestem optymistą - mówi nam Marcin Baszczyński.
- Raków będzie mógł dziś zagrać trochę inaczej niż przed tygodniem, może bardziej nastawić się na kontrataki. Sonny Kittel w fantastyczny sposób wprowadził się do drużyny, dał jej nową jakość i nowy bodziec do jeszcze lepszej gry. Poza tym, że zdobył bramkę, to myślę, że mentalnie podniósł wiarę pozostałych piłkarzy Rakowa w sukces. Po cichu wierzę w częstochowian, że cel w postaci awansu uda się zrealizować - dodaje były obrońca reprezentacji Polski.
Spotkanie rozegrane zostanie na Stadionie Olimpijskim wybudowanym na Igrzyska Europejskie w Baku. Trybuny miejscowego stadionu wypełni dziś kilkadziesiąt tysięcy fanatycznych kibiców.
Azerskie gazety przypominają, że podopieczni trenera Qurbana Qurbanova, który prowadzi ten zespół od blisko 15 lat, wyeliminował wcześniej z europejskich pucharów Wisłę Kraków, Piasta Gliwice, Legię Warszawa i przed rokiem Lecha Poznań.
Mecz będzie można zobaczyć na antenie TVP Sport. Początek o godz. 18.
