Referendum w Krakowie. Rozbudowa monitoringu - tak czy nie? [SONDA]

Pani moderator/ panie moderatorze. Rozumiem, że pracy moc, ale ileż można czekać na publikację komentarza?

Zamiast kamerek o dupę roztrzaść wyślijcie patrole na ulice, panów ze straży na spacerek, niech chodzą a nie za biureczkiem brzuchów nabywają wypełniając bzdetne papiery. I dla zdrowia i wszystkim raźniej będzie!

monitoringi to atrapy! Bezpieczeństwo będzie, jak ludzie swój grosz będą mieć szansę zarobić, jak ludzie zamiast się przed sobą zamykać, to zaczną ze sobą żyć w tym mieście, ja czuję się bezpieczna i żaden monitoring mi nie potrzebny. A gdy przyjdzie taka sytuacja, to i tak nikt nie zdąży mi pomóc na czas znając opieszałość naszych stróżów prawa, o ewentualnym procesie nie wspomnę, bo to wszystko- absurd.

Pomysł wg mnie świetny i to by było na tyle. Nigdzie nie znalazłem informacji: Ile to ma kosztować; kto to ma obsługiwać, ile będzie kamer (może dwie a może twa tysiące), gdzie będą zlokalizowane, jaki będzie system ich pracy tzn czy będą one używane do bieżącego monitorowania gdzie obsługa będzie np wysyłała patrole interwencyjne czy też będą to wideorejestratory służące do analizy zarejestrowanych przestępstw np jako dowód w sprawie, jakie będą parametry techniczne kamer (czy będą to kamery, na których nic nie będzie widać).
Mam głosować? Na co? Mój głos będzie NEGATYWNY bo nie mam pojęcia na co pójdą moje podatki. Głosować "w ciemno" nie zamierzam.
Pozdrawiam tych, którzy przygotowywali referendum.

po co kamery i inne żyjemy w wolnym kraju u nas bezpieczeństwo to takie ze każda osoba dorosła powinna mieć bron na ostrą amunicje i pełne prawo do jej noszenia a takze do swojej świadomości ze ma coś co tylko służy do samej obrony przed napastnikiem a nie żeby zabić albo żyjemy w wolnym kraju i ludzie zaczną byc naprawdę poważnie mądrzy albo niech się każdy zabija to będzie spokój święty

Ja gdzieś czytałem, że chodzi o kamery łapiące kierowców po przejechaniu np. na pomarańczowym (albo ciemno pomarańczowym). W związku z powyższym zdecydowane NIE. Jeśli chodziłoby o zwykłe kamery to dlaczego pytanie jest zadane "Czy jesteś za STWORZENIEM.." przecież w mieście już jest system monitoringu, który nic nie daje bo nikogo nie da się rozpoznać a straż miejska woli zakładać blokady na koła niż patrzeć na monitoring i szybko interweniować - wszak to mogłoby być niebezpieczne i dochód z tego żaden. Zamiast wydawać kasę na takie głupoty (logo i promocja olimpiady, której i tak nie będzie, metro, którego nie potrzeba, idiotyczny monitoring - nie ważne czy łapiący kierowców czy pokazujący nierozpoznawalnych kieszonkowców i wandali) zbudujmy w tym mieście te ścieżki rowerowe i drogi bo w tym momencie kończą się one w najmniej oczekiwanym momencie a do przejechania Krakowa lepiej nie startować bez solidnej terenówki a jak tak dalej pójdzie to trzeba będzie jeździć czołgami bo nic innego po tych ulicach się nie uciągnie.
Ps. Drogi w mieście, nawet polskim mogą być niezłe - przykład Rzeszów.

Nie ma żadnego badania które jednoznacznie stwierdza że monitoring zmniejsza realną przestępczość
jedyne co robi to daje efekt odstraszania ale jak ktoś chce popełnić przestępstwo to je popełni
monitoring natomiast przydaje się do zbierania materiału dowodowego gdy już ktoś zostanie złapany i jest sądzony.

Strażnicy przechodzą do pracy w Policji, zyskują uprawnienia i możliwości działania. Monitoring jest łatwy do zrobienia, ale to co wykrywa trudne do złapania, bo albo znajomy znajomego, albo niewyraźne, albo sorry takie mamy prawo.

jak niby kamera ma poprawic bezpieczenstwo? bo dla mnie zasada jest inna: jest kamera, to ja juz sie przejmowac nie musze, nich wchodza do domu sasiada, niech zaczepiaja dzieci, etc.
obecnosc kamery zwalnia z odpowiedzialnosci spolecznej za wspolne dobro, a krzywdy nie zatrzyma (policjant, zdrowo myslacy czlowiek, mily sasiad juz TAK).

Obowiązkowo kamery powinny być w miejscach obrad radnych miejskich i dzielnicowych, gdyż to oni są jednym z większych zagrożeń bezpieczeństwa w mieście. Głupotą też można zabić.

Jakoś nikt do tej pory nie zwrócił uwagi na to, że w miejscach w których jest monitoring przestępczość wcale nie zmalała (bo kamery nie przeciwdziałają przestępczości), wykrywalność wzrosła jedynie minimalnie. Notorycznie zdarzają się sytuacje, w których nikt nie jest w stanie zidentyfikować sprawcy i po necie rozsyłane są zdjęcia. Jeżeli to ma świadczyć o skuteczności monitoringu, to raczej strzał w stopę. Kamery ingerują w nasze życie coraz mocniej i zaczynamy być społeczeństwem równie inwigilowanym co społeczeństwa zachodnie. Dziwię się, że nikomu to nie przeszkadza i dobrowolnie idziecie w tym kierunku. Pod pozorem poprawy bezpieczeństwa wprowadza się inwigilację, a ludzie dalej dają się manipulować.

Celem monitoringu będzie większa inwigilacja a nie poprawa bezpieczeństwa. Poprawę bezpieczeństwa może zapewnić więcej patroli policyjnych i stanowcze egzekwowanie prawa a nie kamery