Nie będzie referendum w Mogilanach w sprawie odwołania wójta Piotra Piotrowskiego. Uchwała nie zyskała poparcia większości radnych - tylko troje z 15-osobowej Rady było za organizacją referendum na rok przed wyborami samorządowymi. Sześć osób zagłosowało „przeciw", cztery wstrzymały się od głosu, a dwie były nieobecne.
A do podjęcia takiej uchwały jest potrzebna bezwzględna większość ustawowego składu rady - w tym przypadku przynajmniej ośmiu głosów „za”.
Do głosowania nad uchwałą referendalną w sprawie odwołania wójta doszło na ostatniej sesji Rady Gminy w Mogilanach, ale to nie pierwsza taka inicjatywa. Przypomnijmy, że radni planowali wprowadzenie tej uchwały już na poprzednią - wrześniową sesję. Ale wtedy nie głosowano nad nią.
Grzegorz Stokłosa, przewodniczący Rady Gminy Mogilany powiedział nam wówczas, że uchwała została wycofana z porządku obrad. - Przygotowanie uchwały o referendum w sprawie odwołania wójta jest następstwem faktu nieudzielenie mu absolutorium. Tak wynika z informacji Regionalnej Izby Obrachunkowej - wyjaśniał nam Grzegorz Stokłosa.
W Mogilanach niemal od początku kadencji trwa polityczny konflikt między wójtem Piotrem Piotrowskim i Radą Gminy. W wielu przypadkach odbija się on na mieszkańcach. Kilka tygodni temu radni, na złość wójtowi, odrzucili uchwałę o zaciągnięciu kredytu na budowę kanalizacji, po kilku dniach się zreflektowali i zmienili decyzję. Ale sprawa wzbudziła duży niepokój w lokalnej społeczności
Gdy więc nadarzyła się okazja, by nie udzielić wójtowi absolutorium, radni nie omieszkali z niej skorzystać. Za niezrealizowanie kilku inwestycji w 2016 roku wójt nie dostał absolutorium. Jak mówią radni Regionalna Izba Obrachunkowa uznała, że nieudzielenie absolutorium odbyło się zgodnie z prawem. Wójt Piotrowski odwołał się, ale bezskutecznie.
- Podstawowym powodem nieudzielenie absolutorium było niewykonanie trzech inwestycji drogowych w gminie. Jednak nie wzięto pod uwagę, że pieniądze na te inwestycje miały być ze sprzedaży niedokończonego budynku gimnazjum. Mojemu poprzednikowi też nie udało się sprzedać tego obiektu. Obarczanie mnie za to winą, to polityka, a nie obiektywne argumenty za nieudzieleniem absolutorium - mówi Piotrowski.
Przeciwnicy referendum zaznaczają, że organizowanie go w tej chwili byłoby niegospodarnym wydawaniem pieniędzy.
W przypadku braku absolutorium Rada Gminy może podjąć uchwałę o referendum w sprawie odwołania wójta. Radni mogilańscy mówią wręcz, że mieli to zalecone przez Regionalną Izbę Obrachunkową.
- Gdyby literalnie odczytywać zapisy ustawy o samorządzie gminnym, to nieudzielenie absolutorium jest traktowane jako inicjatywa uchwałodawcza dla referendum w sprawie odwołania wójta. Może być podjęta po upływie dziewięciu miesięcy od wyboru wójta i nie później niż dziewięć miesięcy przed końcem kadencji. Uchwałę podejmuje się bezwzględną większością składu rady i głosowanie musi być imienne - mówi Mirosław Chrapusta, dyrektor Biura Prawnego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie.
W powiecie krakowskim absolutorium nie udzielono także wójtowi gminy Jerzmanowice-Przeginia. Jednak tam radni nie wystąpili z uchwałą o referendum. - To radni decydują, czy podjąć taką inicjatywę, jeśli nie ma uwag, to nie podejmowanie uchwały referendalnej nie jest traktowane jako niedopatrzenie lub zaniechanie - mówi Chrapusta.

WIDEO: Galeria Serenada w Krakowie otwarta