https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Remont ulicy Klasztornej będzie najwcześniej za rok [ZDJĘCIA]

Katarzyna Kojzar
- To jest chyba najgorsza ulica w całej Nowej Hucie - mówi Józef Szuba, zastępca przewodniczącego XVIII Dzielnicy Nowa Huta, do której ul. Klasztorna należy. Mieszkańcy od lat starają się o remont drogi. Jest nie tylko dziurawa, ale także niebezpieczna.

Chodnik znajduje się jedynie po jednej stronie i także jest w opłakanym stanie. Ulica jest bardzo ruchliwa, a wyjazd z niej utrudniony ze względu na słabą widoczność. Dodatkowo pojawił się pomysł zaadaptowania Klasztornej na drogę techniczną na czas budowy obwodnicy od ulicy Rybitwy do ul. Igołomskiej.

Józef Szuba mówi że ze względu na protesty mieszkańców komisja planowania zadecydowała początkowo, że ulica nie będzie drogą techniczną. - Teraz jednak dostaliśmy wiadomość, że ta decyzja nie jest ostateczna - dodaje.

- W ciągu miesiąca porozumiemy się z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad czy ulica będzie drogą techniczną - mówi Tadeusz Trzmiel, wiceprezydent Krakowa. - Postaramy się też znaleźć alternatywne drogi - zapewnia.

Nawet jeżeli ulica nie będzie wykorzystana podczas budowy obwodnicy, mieszkańcy na remont jeszcze muszą poczekać.
- Klasztorna była zgłoszona do tegorocznego budżetu, ale nie została w nim uwzględniona. Najszybciej może być naprawiona w przyszłym roku - mówi Piotr Hamarnik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie. Koszt remontu to około 11 milionów złotych.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Pełna zgoda z przedmówcą "bieżanek". Klasztorna jest tragiczna, z tym że pierwsze 3 zdjęcia wprowadzają w błąd, bo akurat pokazują totalny szczegół na jej wyremontowanym już odcinku (inna sprawa, że też się już sypie..). Ale chyba większość użytkowników tej drogi pokonuje ją w ciągu z ulicą Półłanki, bo razem stanowią żałosną wschodnią obwodnicę Krakowa, a zarazem jedyne sensowne połączenie północ-południe dla osób mieszkających w północno-wschodnich i północno-południowych dzielnicach Krakowa. Widać to teraz dobitnie, gdy zamknięte jest rondo Czyżyńskie. Przejazd 9 kilometrów Klasztorna + Półłanki potrafi zająć godzinę.. Ale nawet jeśli nie ma ruchu - podróż tamtędy to koszmar, szkoda tylko samochodu na te dziury. Chętnie jeździłbym rowerem do pracy - ale droga jest tak nierówna, że jest po prostu niebezpieczna i jeździ tamtędy mnóstwo tirów... Droga stanowi dojazd do bardzo wielu bardzo dużych firm plus dużej giełdy rolnej, gdzie samochody kotłują się czekając na wjazd, a inni zatrzymują się na ulicy żeby kupić truskawki z pobocza... A na końcu 3 przejazdy kolejowe, z których jeden dłuży tylko do przetaczania pociągów między torami. Trzeci świat. Jeżdżąc tamtędy mam wrażenie, że stanowię jakąś gorszą warstwę społeczną. Powinna tamtędy iść przynajmniej ścieżka rowerowa - wielu ludzi mogąc przejechać przez cały Kraków z północy na południe w pół godziny rowerem olało by samochód... To jest po prostu koszmar. Teraz kiedy zaczną (jeśli zaczną...) budować S7 jestem w stanie przeczekać z tą ulicą w takim stanie, ale jeśli zaraz po wybudowaniu wschodniej S7 jej nie wyremontują to będzie porażka.
k
kraqs
Klasztorna przy niej to jak tor F1
w
wanda
zgodziliście sie na spalarnię to traz niech radni działają
k
kozik
Liczą się tylko najważniejsze ulice, czyli te, które wybiorą władcy miasta. Wtedy można budować ślepe, wielopasmowe aleje z sygnalizacją świetlną, prowadzące donikąd. A Klasztorna i jej podobne? Nie można remontować, bo zbyt duży ruch...
P
Pirelli
I tyle właśnie zostało z obietnic Majchrowskiego i porębskiego, w zamian za zgodę na budowę spalarni.
W obietnicach są pierwsi, w realizacji ostatni.
Rada dla innych dzielnic. Z władzą się nie negocjuje, wladza to terroryści. Najpierw realizacja obietnic dla mieszkańców, dopiero potem inwestycje miasta. Inaczej zawsze nas wyruchają
r
rowerowy
Zgadzam się co do jakości ulicy Półanki tragedia, sam jeżdżę nią codziennie na rowerze i uwierz mi kolego że w godzinach których jadę nawet nie ma opcji żebym ją korkował ponieważ cała stoi w korku. A rower to jest świetna alternatywa do poruszania się po naszym mieście. Przejazd z Bierzanowa do Nowej Huty w godzinach szczytu na rowerze zajmuje mi 15min. Pozdrawiam wszystkich rowerzystów
b
bieżanek
Jeśli chcecie zobaczyć najgorszą ulicę to zapraszam na Półłanki (przedłużenie Klasztornej). Tam dość, że nie ma chodnika, ścieżki rowerowej, nawet równego pobocza to ruch jest bardzo duży. Wiele osób dojeżdża do pracy na rowerach, nieco korkując ulicę. TIRy, które suną do MK LOGISTIC też nie przyspieszają ruchu.
Apeluję o jedną ścieżkę rowerową i kawałek chodnika!
b
blokada
Trzeba zrobić blokadę ulicy, może nie raz nie dwa i po temacie - remont będzie zrobiony w pół roku. Z nimi (arogancką władzą) inaczej się nie da.
t
tabi
mnóstwo jest takich ulic... i mnóstwo gorszych. rozumiem, że mieszkańcy chcą remontu, ale trochę mnie denerwuje, że każdemu się wydaje, że najgorsza jest właśnie jego ulica.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska