Krakowa te zmiany jednak prawie nie dotkną. Nasi radni większość proponowanych rozwiązań wprowadzili już uchwałą w 2008 r. - Kraków już tę rewolucję przeszedł trzy lata temu - mówi Bogusław Kośmider, przewodniczący Rady Miasta. - A w zasadzie nie była to rewolucja, tylko ewolucja. Teraz rząd podąża tym samym torem. To nie znaczy, że my byliśmy tacy mądrzy. Po prostu identyczne zasady obowiązują w całej Europie - dodaje.
Podczas, gdy w innych miastach najemcy płacą średnio 3.63 zł za metr kwadratowy, w Krakowie najwyższy czynsz wynosi 7.87 zł. Aby jednak najbiedniejsi poradzili sobie z opłatami, radni wprowadzili system obniżek i bonifikat. Na razie więc miasto nie dopłaca do utrzymania budynków, choć jest już na granicy opłacalności. - Na początku podwyżka czynszów była oprotestowana, ale wszyscy płacą - zauważa Anita Wójcik z Zarządu Budynków Komunalnych. - Bywa tak, że ktoś od lat zajmuje taki lokal i płaci niski czynsz, choć jego sytuacja finansowa znacznie się poprawiła. I ten przywilej przejmują dorosłe dzieci, mogą wykupić mieszkanie za 10 proc. wartości. To już przesada - dodaje.
Katarzyna Bury, dyrektor magistrackiego wydziału mieszkalnictwa pozytywnie ocenia projektowane zmiany. Podkreśla jednak, że przepisy nie będą działały wstecz. Nowe regulacje będą obowiązywały tych, którzy podpiszą umowę najmu po wejściu w życie ustawy. - Łatwiej będzie racjonalnie gospodarować zasobem mieszkaniowym - zauważa. - Działania będą bardziej elastyczne, a pomoc trafi tylko do najbardziej potrzebujących. Dotychczas było to utrudnione przez zapisy ustawy o ochronie lokatorów. Wprowadzenie określonego czasu najmu sprawi, że pomoc gminy nie będzie dożywotnia - dodaje. Gminom łatwiej będzie pozbyć się dłużników i najemców, którzy nie spełniają kryteriów. O eksmisji będzie decydował sąd, biorąc pod uwagę różne czynniki, także wysokość zarobków.
W Krakowie jest ponad 21 tys. lokali komunalnych. W kolejce po gminną pomoc czeka 3 tys. osób.
Projektowane zmiany komentują:
Bogusław Kośmider, przewodniczący Rady Miasta Krakowa:
Nowe regulacje sprawią, że właściciel swobodniej będzie mógł dysponować mieszkaniami. Łatwiej będzie usunąć osobę, która zalega z płatnościami albo nie spełnia ustawowych wymogów. To sprawi, że w budowanie mieszkań czynszowych włączy się prywatny kapitał. To duży krok naprzód, bo bez pomocy gmina nie wybuduje potrzebnej liczby lokali.
Jadwiga Tajchman, Stowarzyszenie Krakowska Grupa Inicjatywna Obrony Praw Lokatorów:
Mieszkania komunalne są pozajmowane, socjalnych jest tyle, co kot napłakał. Co roku pojawia się ok. 100 do zasiedlenia. Co więc robi rząd? Ogranicza i tak już wąską grupę osób, którym należy się pomoc od gminy. Dla mnie najważniejszym kryterium decydującym o przyznaniu pomocy mieszkaniowej powinien być wiek.
Czytaj także: Wskaźnik wartości mieszkania rośnie. Czynsze bez zmian
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Kraków: pijany woźnica zabrał życie
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
