We wtorek Polak przejechał 115 okrążeń (460 kilometrów) toru w Walencji. Jazda bolidem Renault z 2012 roku była pierwszą w aucie F1 od ponad sześciu lat. Poprzednio kierował taki pojazd kilka dni przed wypadkiem w rajdzie, któremu uległ 6 lutego 2011 r.
- Dla mnie był to ważny dzień z emocjonalnego punktu widzenia - komentuje Kubica na stronie Renault Sport. - Upłynęło wiele czasu, odkąd opuściłem paddok. Przechodziłem trudne okresy. Cały czas ciężko pracowałem ciężko, ale kilka lat temu wydawało mi się, że to niemożliwe - przyznał 32-letni kierowca, mający za sobą wiele operacji i długotrwałą rehabilitację. Dzięki nim na tyle usprawnił prawą rękę (ogromnie ucierpiała w wypadku), że w ciasnym kokpicie jest już w stanie operować nią na najwyższym sportowym poziomie.
- Mam mieszane uczucia. Jestem dumny z tego, co dzisiaj osiągnąłem, ale też pokazuje mi to, jak wiele straciłem - przyznał pochodzący z Krakowa kierowca, który od wielu lat mieszka w Toskanii. - Nie wiem, co przyniesie przyszłość, ale wiem jedno: po ponad rocznej pracy, by przygotować się do tej jazdy, pojechałem dobrym, stabilnym tempem w trudnych warunkach. Po ponad sześciu latach przerwy nie jest to łatwe, ale ja przekonałem się, że mogę to robić i mieć z tego satysfakcję.
Dodał: - Renault dało mi szansę pierwszego testu bolidem Formuły 1 w 2005 roku, dziękuję im też za ten test.
Wtorek z Kubicą skomentował też Alan Permane, dyrektor sportowy Renault. - To był bezproblemowy dzień. Staraliśmy się zmieścić w jednym dniu cały weekend Grand Prix - wyjaśnił. - Robert nieco się zmienił, jest dojrzalszy, nie naciskał tak bardzo na zdradzanie każdego detalu ustawień samochodu! Jego komentarze i reakcje sprawiły jednak, że czuliśmy się tak, jakby czas się cofnął. Wskoczenie do auta F1 po sześciu latach było trudną sprawą, ale on pokazał świetną formę.
Permane dodał: - To był jednorazowy event dla Roberta. Jego przygoda z Renault została tak nagle ucięta, a przewidywaliśmy przed nim piękną przyszłość. (Teraz) zespół był w Walencji z Siergiejem Sirotkinem (Rosjanin jest trzecim kierowcą teamu Renault - przyp.), była więc idealna okazja, żeby zaproponować Robertowi dzień w aucie i przyczynić się do jego rekonwalescencji.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska