MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Robert Lewandowski: Wróciliśmy z zaświatów

Jerzy Filipiuk
Jerzy Filipiuk
Ostatnim ćwierćfinalistą Ligi Mistrzów został Bayern Monachium, który po dogrywce pokonał na własnym boisku Juventus Turyn 4:2.

Mecz na Allianz Arenie dostarczył ogromnych emocji. Po remisie w Turynie 2:2, faworytem do awansu był Bayern. Tymczasem Juventus do 73 minuty prowadził 2:0 i miał okazje na podwyższenie wyniku; najlepszą Juan Cuadrado tuż przed końcem pierwszej połowy.

- Nie spodziewaliśmy, że Juventus aż tak nas zaatakuje. W nasze poczynania wkradło się sporo chaosu, nie układało się nam. Ale pokazaliśmy klasę, walczyliśmy do końca i jesteśmy w ćwierćfinale – mówił po meczu napastnik monachijskiego klubu Robert Lewandowski.

To właśnie nasz rodak zdobył kontaktowego gola (swego 31. w Lidze Mistrzów). - Myślę, że wiele osób po godzinie gry nie wierzyło, że coś uda nam się ugrać. Ale wiedzieliśmy, że bardzo potrzebna jest cierpliwość. Ta moja bramka podniosła nas na duchu, złapaliśmy punkt zaczepienia – tłumaczył „Lewy”.

Bayern po zdobycie gola z jeszcze większą energią próbował nacierać na bramkę gości. I tuż przed końcem spotkania Thomas Mueller doprowadził do wyrównania i do dogrywki.

- Wróciliśmy z zaświatów. Gra nam się nie układała, Juventus mógł strzelić nawet więcej bramek. Ale szczęście nam dopisało, po golu na 1:2 poszliśmy za ciosem, pewność siebie wróciła i się udało – zaznaczył Lewandowski.

W dogrywce goście stracili dwa gole po strzałach graczy rezerwowych. Najpierw do siatki trafił Thiago Alcantara, a potem... wypożyczony z Juventusu Kingsley Coman, który ustalił wynik spotkania. - W dogrywce musieliśmy tylko "dokręcić śrubę", bo Juventus nie miał już sił – dodał reprezentant Polski (cytaty za nc+).

- Mogliśmy wygrać, jednak w końcówce to detale odegrały kluczową rolę. Jesteśmy zawiedzeni, bo mogliśmy spisać się lepiej. Po zdobyciu drugiego gola, Bayern poprawił swoją grę – przyznał pomocnik „Juve” Paul Pogba.

- W drugiej części rywali zagrali bardzo ofensywnie i wykorzystali swoje szanse. To rozczarowujące, że straciliśmy bramkę w 90 minucie, ale jestem dumny z zespołu. Odpadamy z głowami podniesionymi wysoko – zaznaczył bramkarz turyńczyków Gianluigi Buffon.

- Szkoda być wyeliminowanym po występie. Szczególnie przeciwko Bayernowi, który ma w swoich szeregach ponadprzeciętnych zawodników. Zagraliśmy z charakterem, powinniśmy jednak lepiej operować piłką w końcówce meczu – powiedział trener Juventusu Massimiliano Allegri.

Bayern Monachium – Juventus Turyn po dogrywce 4:2 (2:2, 0:2). Bramki: Lewandowski 73, Mueller 90, Thiago 108, Coman 110 – Pogba 5, Cuadrado 28. Pierwszy mecz: 2:2. Awans: Bayern.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Robert Lewandowski: Wróciliśmy z zaświatów - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska