https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rodzice zagłodzonej Madzi zostają w areszcie

Alicja Fałek
Joanna P., matka zagłodzonej Madzi, w kwietniu złożyła swoje zeznania w Prokuraturze Rejonowej w Nowym Sączu. Decyzją sądu kobieta i jej mąż pozostaną w areszcie.
Joanna P., matka zagłodzonej Madzi, w kwietniu złożyła swoje zeznania w Prokuraturze Rejonowej w Nowym Sączu. Decyzją sądu kobieta i jej mąż pozostaną w areszcie. Paweł Szeliga
Joanna i Michał P. - rodzice, którzy zagłodzili swoją półroczną córeczkę, słuchając zaleceń znachora nie wyjdą z aresztu. "Mamy tylko nadzieję, że nie dojdzie do kolejnej tragedii. Obojgu jest naprawdę ciężko".

Oznacza to, że Joanna i Michał P. na wolność będą mogli wyjść najwcześniej 15 grudnia.

Nie na takie orzeczenie Sądu Okręgowego czekali wczoraj przed salą rozpraw siostra i brat Michała P. Oni, jak i pozostali bliscy małżeństwa z Brzeznej, byli przekonani, że sąd uchyli wcześniejszą decyzję o przedłużeniu aresztu dla rodziców, którzy zagłodzili swoje dziecko, karmiąc je kozim mlekiem.

- To dla nas cios. Bo Joanna i Michał byli manipulowani przez znachora. Odcinali się stopniowo od znajomych, potem od rodziny - mówił ze łzami w oczach brat Michała P. - Mamy tylko nadzieję, że nie dojdzie do kolejnej tragedii. Obojgu jest naprawdę ciężko. Oni dostali już najwyższą z możliwych karę. Stracili swoje dziecko - dodał.

Obrońcy Joanny i Michała P. również wierzyli, że nowe dowody w sprawie pozwolą na zwolnienie ich klientów z aresztu. - Opinia z obserwacji sądowo-psychiatrycznej dla obojga rodziców jest korzystna. Uważam, że byli narzędziem w rękach szarlatana. Sąd jednak uznał inaczej - skomentował mecenas Marek Eilmes, obrońca Joanny P.

- Sąd uznał, że nowe dowody nie uzasadniają zmiany środka zapobiegawczego - podkreśliła sędzia Bogdan Kijak, rzecznik Sądu Okręgowego w Nowym Sączu. - W dalszym ciągu w stosunku do małżeństwa P. zachodzi obawa utrudniania postępowania i zagrożenie surową karą pozbawienia wolności - dodaje.

Joanna i Michał P. w kwietniu usłyszeli zarzuty znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad córką i nieumyślnego spowodowania jej śmierci. Grozi im do 10 lat więzienia. Zarzuty usłyszał także znachor Marek Haslik, który zalecił im dietę zabójczą dla dziecka.

Co wiesz o Wielkich Derbach Krakowa? [POZIOM PODSTAWOWY]? WEŹ UDZIAŁ W TEŚCIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
manipulacja
bracie MICHALA P ty jestes tak samo g**** jak oni kazdy odpowiada za swoje czyny ibierze pelna odpowiedzialnosc za swoje czyny i decyzje
n
neo
jakiej tragedii że co popełnią samobójstwo?- najlepiej niech to zrobią przez śmierć głodową taką jaką zgotowali tej biednej istotce!!!!
M
Maeve
Przecież on nazywał siebie "bożym człowiekiem" który uzdrawia jak Jezus i na taki haczyk łapał naiwnych ludzi. Rodziców Madzi straszył że jak zerwą z nim "współpracę", użyje swojej "mocy" żeby ich ukarać, np zsyłając na nich choroby.
k
ktoś
"....To dla nas cios. Bo Joanna i Michał byli manipulowani przez znachora." - Ja się pytam, który racjonalnie myślący człowiek może dać się tak zmanipulować aby bełkot starego niedouczonego hosztaplera był ważniejszy od własnego dziecka?!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska