Wiadomość o kolejnej operacji (trzeciej w ciągu ostatnich 19 miesięcy) Federer przekazał kibicom za pośrednictwem Insatgrama. - Razem z lekarzami kontrolowaliśmy stan mojego kolana. Pogorszył się podczas sezonu na kortach trawiastych. Powiedzieli mi, że potrzebuję operacji, aby poczuć się lepiej, i tak postanowiłem zrobić. Potrzebuję jej, ponieważ chcę być zdrowy i dać sobie promyk nadziei na powrót do rywalizacji - tłumaczył.
Dodał, że wierzy w kolejny powrót do gry, ale nastąpi on najwcześniej w 2022 roku i raczej nie na samym jego początku. - Przez wiele tygodni będę poruszał się o kulach, a przez wiele miesięcy będą poza grą - dodał Szwajcar, który tydzień temu obchodził 40. urodziny.
Trzeba również rozważyć scenariusz, w którym Federer wróci tylko po to, by rozegrać pożegnalny mecz lub turniej. Jest jednym z najstarszych zawodników w zawodowym cyklu, a organizm coraz częściej odmawia mu posłuszeństwa. Ostatnim meczem 20-krotnego zwycięzcy turniejów Wielkiego Szlema pozostaje tegoroczny ćwierćfinał Wimbledonu. Federer uległ w nim 3:6, 6:7(4), 0:6 Hubertowi Hurkaczowi, a część ekspertów już wtedy prognozowała, że mógł to być ostatni jego występ w ulubionym turnieju (wygrywał go w sumie osiem razy).
