Wielka psychowpadka straży miejskiej w Oświęcimu
Piątek, godzina 20 z minutami. Już całkiem ciemno i bardzo ciepło. Trasa z Wadowic do Trzebini przez Spytkowice i Babice. Pierwszy rowerzysta już w Woźnikach. Nie ma świateł, za to jedzie zygzakiem. Kolejny w Bachowicach, dwóch w Spytkowicach i kolejnych dwóch w Zatorze. W Podolszu prawdziwa plaga - kilkunastu. Dorośli i dzieci jadą grupami w różnych konfiguracjach po ruchliwej drodze wojewódzkiej. Jest całkiem ciemno i nie świecą uliczne światła. W reflektorach jadących z naprzeciwka samochodów nie widać małych rowerzystów.
Na tej samej drodze między Olszynami a Babicami z wycieczki rowerowej wraca czteroosobowa rodzina. Jedno z dwójki dzieci ma światło odblaskowe z tyłu. W sumie na ponad 40-kilometrowej trasie było ponad 30 rowerzystów. Dwóch z nich miało migające światła czerwone z tyłu roweru i białe z przodu - odbywaj byli to wytrawni rowerzyści na kolarzówkach i w kaskach.
Takie sytuacje to codzienność na naszych drogach. Wcale nie musi być ciepło. Bezmyślność i łamanie prawa zdarza się przez cały rok. W lecie to jednak plaga. - Kilka dni temu omal nie zabiłem człowieka na rowerze na drodze między Lgotą a Ostrężnicą - opowiada Michał Kocjan z Olkusza.
Tam na drodze nie ma świateł ulicznych, za to wieczorem jest spory ruch. Z naprzeciwka jechał inny samochód, minęli się i dopiero wtedy pan Michał zauważył człowieka w ciemnym ubraniu na rowerze bez oświetlenia.
- Nacisnąłem na hamulec, samochód stanął w poprzek drogi, omal nie musnąłem tego człowieka a on tylko popatrzył przez ramię i pojechał dalej. Ja za to przez długą chwilę nie mogłem się uspokoić. Czy on nie zdawał sobie sprawy, że właśnie umknął śmierci?
Policja w Małopolsce zachodniej od początku roku zanotowała 38 wypadków z udziałem rowerzystów. W prawie połowie przypadków to oni byli winni. Były też ofiary śmiertelne. Zgodnie z przepisami rower musi być wyposażony w białe lub żółte światło z przodu a z tyłu odblaskowe i pozycyjne (np. migające), oba barwy czerwonej. Wszystkie światła w nocy (przy dobrej przejrzystości powietrza) muszą być widoczne z odległości 150 metrów.
- Mandat za jazdę rowerem bez oświetlenia od zmroku do świtu wynosi 100 złotych - przestrzega Małgorzata Jurecka z oświęcimskiej policji. Policja prosi o rozsądek i stosowanie się do przepisów nie ze strachu przed mandatem, ale z poczucia odpowiedzialności. Apeluje szczególnie do rodziców, by w niezbędne światła wyposażyli rowery dzieci, jeżeli nie chcą, by stały się ofiarami wypadku.
Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!
Głosuj na najlepsze schronisko Małopolski
Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!