Biało-Czarni Nowy Sącz v Frogs Warszawa 50:24 (21:12)
RC BC: Siemaszko 25, Żygłowicz 10, Zając 5, Filar 5, Janik 5, Kutyba, Słaby, Rejentowicz, Socha, Grządziel, Goliński G, Pancerz, Siemaszko, Janik, Zając, Lisowski, Radzik, Goliński T, Filar, Żygłowicz, Poprawa, Jabrocki, Dziedzic, Majoch
Mecz rozpoczął się od udanej akcji oraz przyłożenia. Rywale szybko zaczęli grać twardo i siłowo. Biało-Czarni dwoili się i troili w obronie aby powstrzymać ataki gości, ale to goście dwa razy zapunktowali objemując prowadzenie. Dopiero pod koniec pierwszej połowy sądeczanie narzucili swoje warunki odrabiając straty i kończąc rywalizcaję do przerwy 21:12.
Po zmianie stron oraz rozmowach z szatni gospodarze zagrali znacznie uważniej w obronie, a to przeełożyło się na zdobywane punkty. Licznie zgromadzona publiczność na trybunach zobaczyła w sumie 12 przyłożeń, a Biało-Czarni po 3 kolejkach pozostają na pozycji lidera z kompletem punktów.
- Mecz pokazał że musimy dwciąż pracować nad obroną, bo wciąż tracimy zbyt wiele punktów – mówi grający trener Marcin Siemaszko. Cieszy natomiast skuteczność w akcjach ofensywnych, ale w walce o awans do I ligi musimy znacznie polepszyć swoją obronę.