Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rynek pracy w pandemii: 8 procent firm chce zwalniać pracowników, a 18 proc. zwiększać zatrudnienie. Co szósty Polak obawia się utraty etatu

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Fot. Robert Woźniak
Blisko 16 procent Polaków obawia się utraty pracy – najwięcej w handlu, usługach i produkcji, najmniej – w sektorze publicznym. To najwyższy odsetek od trzech lat, ale – zdaniem ekspertów – i tak niski, zważywszy rozwijającą się pandemię i związaną z tym trudną sytuację wielu pracodawców. Generalnie wśród pracowników dominuje zaskakująco duży optymizm, maleje jednak grono tych, którzy planują w najbliższym czasie zmianę pracy, rośnie natomiast tych, którzy – w związku z kryzysem – skupiają się na utrzymaniu stanowiska. W firmach, które kryzys dotknął najmocniej, przybywa osób dopuszczających możliwość przekwalifikowania się.

FLESZ - Czterodniowy tydzień pracy w Niemczech?

„Choć obawy o utratę pracy deklaruje najwyższy odsetek od 2017 roku, o przyszłość swojego zatrudnienia martwi się jedynie 15,9 proc. pracujących” – czytamy w najświeższym „Barometrze Rynku Pracy”, badaniu prowadzonym przez renomowany ośrodek Kantar na zlecenie agencji Work Service (pod koniec czerwca i w lipcu), największa w Polsce firma branży HR.

- Pandemia zmieniła rynek pracy. Rosnące bezrobocie, niepewna koniunktura, redukcje i zamrożenie dużej liczby rekrutacji skutkują obawami szefów firm i pracowników. Pracujący Polacy zdają sobie sprawę z niestabilności sytuacji w dużo większym stopniu niż wiosną, choć nadal zauważalny jest duży optymizm – komentuje Iwona Szmitkowska, wiceszefowa Work Service.

Dodaje, że w obliczu nowej sytuacji gospodarczej spadła liczba planujących zmianę miejsca pracy oraz spodziewających się podwyżki, a 40 proc. obawiających się utraty pracy lub planujących jej zmianę bierze pod uwagę przekwalifikowanie się. Co dziesiąty Polak rozważa emigrację zarobkową w ciągu najbliższego roku.

Z kolei z najnowszej, sierpniowej, edycji badania „KoronaBilans MŚP”, prowadzonego regularnie od początku pandemii przez Krajowy Rejestr Długów, wynika, że sytuacja w zatrudnieniu się poprawia. 17,5 proc. mikro, małych i średnich firm planuje zwiększenie zatrudnienia (w lipcu deklarowało to 14,8 proc.). Ponad 82 proc. planujących nowe rekrutacje chce poszerzyć stan kadr nawet o jedną czwartą. Pozostali przedsiębiorcy z sektora MŚP koncentrują się na utrzymaniu dotychczasowych etatów.

Zwolnienie pracowników w ciągu najbliższych trzech miesięcy planuje 7,7 proc. MŚP. W poprzednim badaniu było to 6,9 proc., a więc wzrost utrzymuje się w granicach błędu statystycznego.

- Właściciele małych i średnich firm biorą niemal osobistą odpowiedzialność za los pracowników i ich rodzin, dlatego robią wiele, aby ocalić miejsca pracy. Widać, że firmy starają się głównie utrzymać stan załogi. Efekty przynosi przemyślane gospodarowanie pracownikami, które w wielu przypadkach wiąże się wprawdzie z obniżką wynagrodzeń i/lub skróceniem czasu pracy, ale pozwala przetrwać trudny czas bez redukcji etatów – mówi Adam Łącki, prezes KRD Biura Informacji Gospodarczej.

W zestawieniu „Priorytety płatności firm” (opartym na badaniu przeprowadzonym na zlecenie KRD i NFG w maju), pensje znalazły się na pierwszym miejscu. Przedsiębiorcy mają świadomość, że aby po pandemii odrobić straty, muszą mieć doświadczony i zaangażowany zespół. Dlatego tak ustalają listę płatności, aby pracownicy z nimi zostali.

- To truizm, ale bez pracowników żadna firma nie przetrwa. Od siedmiu lat zatrudnienie w Polsce stale rosło. Pandemia spowodowała, że ten trend w kwietniu się odwrócił, a dodatkowo w maju problem redukcji pogłębił. W naszym najnowszym badaniu widać, że sektor MŚP chciałby zatrudniać, ale z wielką ostrożnością podchodzi do tych planów. Pocieszające jest jednak to, że nawet podczas wychodzenia z kryzysu ręce do pracy też są potrzebne – podsumowuje Adam Łącki.

Kto boi się utraty pracy

- Epidemia COVID-19 i wprowadzone w jej wyniku ograniczenia w funkcjonowaniu gospodarki spowodowały szereg zmian w życiu społecznym, gospodarczym, ale także zawodowym. Na początku spory niepokój wyrażali pracodawcy, obawiający się braku możliwości prowadzenia działalności i konieczności przeprowadzania zwolnień, jak i pracownicy, obawiający się utraty pracy, a zatem dochodu - tak badanie Work Service komentuje Marlena Maląg, minister rodziny, pracy i polityki społecznej. Jej zdaniem, zbyt wcześnie mówić o stabilizacji sytuacji na rynku pracy, jednak poziom rejestrowanego bezrobocia - wbrew wstępnym szacunkom - nie wzrósł znacząco. Co więcej, z miesiąca na miesiąc tempo wzrostu bezrobocia rejestrowanego istotnie słabnie.

W lipcu obawy o utratę zatrudnienia deklarowało 15,9 proc. pracujących Polaków, 6,7 proc. więcej niż w lutym. Jednocześnie zmniejszyła się liczba osób, które czują się spokojne o miejsca pracy, choć nadal jest ona bardzo wysoka – 81,1 proc..

- Przez ostatnie lata pewność zatrudnienia utrzymywała się w Polsce na stabilnym, wysokim poziomie. Nadal jest wysoka, choć ostatnie miesiące przyniosły zmianę trendu. Wraz z pogorszeniem sytuacji ekonomicznej wzrosła liczba obawiających się utraty pracy, zmalało grono osób, które nie martwią się o zawodową przyszłość – komentuje wiceprezes Work Service.

Największa niepewność o stabilność zatrudnienia panuje w branży handlowej, usługach i produkcji, najmniejsza jest w sektorze publicznym. Osoby na kierowniczych stanowiskach mają najmniej obaw, najwięcej - młodsi specjaliści, pracujący na niepełny etat oraz osoby mające najniższe dochody.

Kto planuje zmienić robotę

Mniejsza pewność zatrudnienia wpływa na ostrożność w rozważaniu zmiany pracy – nie planuje podjęcia takich kroków 82 proc. pracujących, 5,4 proc. mniej niż w lutym br. Jednocześnie 14,7 proc. badanych bierze pod uwagę zmianę (na początku roku 20,1 proc.).

Najchętniej o zmianie zatrudnienia myślą pracownicy produkcji, usług i handlu, w najmniejszym stopniu - pracownicy sektora publicznego. Rozważają ją częściej najmłodsi, o najmniejszym stażu, a także zatrudnieni na niepełny etat i umowę zlecenie oraz najmniej zarabiający. Na decyzję wpływa także stanowisko – im wyższe, tym mniejsza chęć zmiany.

Kto szuka pracy i jaką ma nadzieję na jej znalezienie

Odsetek osób poszukujących pracy jest znacznie niższy niż na początku roku: oferty przegląda co piąty obawiający się utraty pracy lub zamierzający ją zmienić. Zdecydowana większość badanych nie podejmuje takich kroków.

Polacy szukają ofert pracy przede wszystkim na portalach, przez znajomych i relacje osobiste. Innym popularnym sposobem poszukiwania zatrudnienia jest przeglądanie zakładek „Kariera” na stronach internetowych pracodawców. Nadal często wykorzystywanym źródłem informacji są portale społecznościowe oraz aplikacje mobilne.

Latem tego roku wzrósł odsetek szukających zatrudnienia przez znajomych, na portalach internetowych firm oraz przez zgłoszenie się do agencji pracy.

Ile chcemy zarabiać? Kto dostanie podwyżki?

Jak wynika z Barometru WS, mniejsza pewność zatrudnienia sprawiła, że odsetek spodziewających się wzrostu wynagrodzenia zmalał o 15,5 proc. w porównaniu z lutym. Po raz pierwszy od 2013 roku był niższy od odsetka oczekujących utrzymania wysokości wynagrodzenia. Jednocześnie o 15,8 proc. zwiększyło się grono liczących na utrzymanie płac, co jest najwyższym wzrostem na przestrzeni ostatnich lat.

Najbardziej na podwyżkę liczą zarabiający najmniej, młodsi specjaliści, pracujący na niepełny etat i umowę zlecenie. Częściej oczekują jej pracownicy produkcji i usług, dużo rzadziej osoby na stanowiskach kierowniczych, samozatrudnieni i pracujący na cały etat.

Ponad 40 proc. obawiających się utraty pracy i/lub planujących jej zmianę bierze pod uwagę zmianę zawodu. Najczęściej planują podjęcie takiej decyzji pracownicy niższego szczebla, pracujący na umowę zlecenie i samozatrudnieni, dużą grupę stanowią pracownicy sektora produkcji i usług. W mniejszym stopniu rozważają taką możliwość zatrudnieni na niepełny etat, osoby na stanowiskach kierowniczych oraz specjaliści. 59% badanych nie bierze pod uwagę przekwalifikowania się.

A może emigracja zarobkowa?

Odsetek osób rozważających podjęcie pracy za granicą od lat utrzymuje się na poziomie ok. 10 proc. i tak też jest w ostatnim badaniu Work Service. 87 proc. badanych nie ma planów związanych z emigracją. W porównaniu z lutym br. znacząco wzrósł odsetek osób niezdecydowanych, zmalał tych, które stanowczo zamierzają odrzucają taką możliwość.
Bardziej przekonani do wyjazdu są mężczyźni, osoby z wykształceniem średnim i zawodowym oraz bezrobotne. Znacznie częściej od średniej o emigracji zarobkowej myśli pokolenie Y (25-36 lat).

Z „Barometru Rynku Pracy” wynika, że Polacy nadal najchętniej wyjechaliby do pracy do Niemiec, Holandii, Wielkiej Brytanii i Belgii.

Czy zastąpią nas automaty?

Tylko 10 proc. pracujących obawia się automatyzacji własnego miejsca pracy. W tym gronie są przede wszystkim młodsi specjaliści, a także osoby zatrudnione na niepełny etat i najmniej zarabiający. Kobiety wyrażają takie obawy znacznie częściej niż mężczyźni. Najrzadziej niepokoją się osoby pracujące na stanowiskach kierowniczych i pracownicy sektora publicznego.

- Gdyby wyniki badania nastrojów Polaków miały kształtować sytuację gospodarczą, można byłoby przyjąć, że nie grozi nam kryzys, a tylko czasowe spowolnienie. Choć pracownicy zachowują dużą ostrożność w swoich planach zawodowych i raczej zamierzają przeczekać trudny okres, nie obawiają się utraty pracy, a co za tym idzie radykalnego pogorszenia sytuacji materialnej. Powściągliwiej myślą o perspektywach zawodowych, ale nie postrzegają przyszłości w czarnych barwach. Te wyniki są bez wątpienia efektem stosunkowo krótkiego okresu mrożenia gospodarki, dużej interwencji związanej z ochroną miejsc pracy i zatrudnienia oraz dochodów Polaków. Optymizmu dostarczali też politycy, nie tylko podczas kampanii wyborczej. Biznes także zachował zimną krew i dzięki licznym działaniom oszczędnościowym i instrumentom tarczy antykryzysowej nie decydował się na znaczną redukcję zatrudnienia, a obecnie stara się wracać do normalnej działalności – podsumowuje wyniki Barometru dr hab. Jacek Męcina, prof. Uniwersytetu Warszawskiego, doradca Zarządu Konfederacji Lewiatan.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Rynek pracy w pandemii: 8 procent firm chce zwalniać pracowników, a 18 proc. zwiększać zatrudnienie. Co szósty Polak obawia się utraty etatu - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska