Czytaj więcej o sprawie: Dożywocie za zabójstwo przed klubem ADHD w Nowym Targu
Sąd w dużej części podzielił argumenty Jana Widackiego, obrońcy oskarżonego, a adwokat przekonywał, że kara dożywotniego pozbawienia wolności jest wyjątkowa i wymierza się ją raczej za szczególnie okrutne zbrodnie.
- Faktycznie w praktyce tutejszego sądu spotykamy się z przypadkami zabójstw, w których sprawcy zadają ofierze dodatkowe cierpienia ponad miarę, a rozpatrywana dzisiaj sprawa nie nosi cech wyjątkowości, choć samo zabójstwo było drastyczne - nie kryła sędzia sprawozdawca Beata Barylak Pietrzkowska. Odniosła się też do fragmentu uzasadnienia wyroku Okręgowego w Nowym Sączu, który w sprawie tego zabójstwa orzekał w I instancji. Jako niezrozumiałe uznała sformułowanie, że oskarżony przeprosił pokrzywdzonych i wyraził skuchę to należy to uznać, że miała o “charakter instrumentalny zmierzający do złagodzenia odpowiedzialności karnej”.
- Co takiego innego miałby powiedzieć Dawid M? Nie wiemy czego oczekiwał sąd - zauważyła sędzia. Podkreśliła, że w tej sprawie to jedna z okoliczności łagodzących, ale były też inne, które przypominał wcześniej obrońca oskarżonego. Choćby to, że sprawca swoimi słowami, ale faktycznie przyznał się do zabójstwa.
- Chodzi też o opinię biegłych psychiatrów, którzy zauważyli, że oskarżony ma zaburzenia osobowości i w sytuacji przeciążenia psychicznego może ujawniać postawy impulsywne, agresywne przy ograniczonej kontroli intelektu. Sąd I instancji nie wyciągnął wniosków z tej ekspertyzy biegłych - dodała sędzia.
Nie zgodziła się jednak z sugestią obrońcy oskarżonego, który kwestionował ustalenia w sprawie i że Dawid M. po zbrodni jeszcze kopnął w głowę leżącego na ziemi pokrzywdzonego, który dogorywał z nożem w bitym w czaszkę.
- O tym kopnięciu zeznał tylko jeden świadek, ale mówił o tym konsekwentnie już od pierwszego przesłuchania. Dlatego jest wiarygodny- dodała sędzia. Zgodziła się też z argumentami sądu I instancji na temat zamiaru z jakim działał oskarżony. W pewnej chwili zwróciła się wprost do siedzącej na sali rodziny zabitego 20-letniego Andrzeja Krzysztofiaka i powiedziała, że nikt nie kwestionuje bólu i cierpienia pokrzywdzonych po śmierci syna i brata, ale jak dodała, że sąd apelacyjny jest zobowiązany by sprawę osądzić “sprawiedliwie”, a wymierzona kara terminowa 15 lat więzienia jest “zasadna i celowa”. Orzeczenie jest prawomocne.