https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sąd kazał góralowi zamknąć pasiekę, bo sąsiada to raziło

Tomasz Mateusiak
W ogrodzie pana Czesława stoi dziś 30 uli. Góral deklaruje zmniejszenie ich liczby, ale nie godzi się, by całkiem zniknęły
W ogrodzie pana Czesława stoi dziś 30 uli. Góral deklaruje zmniejszenie ich liczby, ale nie godzi się, by całkiem zniknęły Tomasz Mateusiak
Sąd Rejonowy z Suchej Beskidzkiej nakazał usunąć 30 uli, bo przeszkadzają sąsiadom pasieki. 75-letni właściciel owadów nie zgadza się z tą decyzją. - Pszczoły nikomu nie wadzą - mówi.

Dla 75-letniego Czesława Kudzi, mieszkańca Zawoi, pszczoły są całym życiem. Emeryt od 44 lat we własnym ogrodzie prowadzi pasiekę.

Niestety, wiele wskazuje na to, że bzyczące „przyjaciółki” może wkrótce stracić. Nakaz usunięcia pszczół z podwórka wydał Sąd Rejonowy w Suchej Beskidzkiej. Zajął się sprawą po tym, jak na ule pana Czesława zaczęli się skarżyć jego sąsiedzi.

Kraina miodem płynąca

Leżąca pod Babią Górą Zawoja słynie z pysznego miodu. Choć pszczelarzy nie ma tu zbyt wielu, ci, którzy prowadzą swoje pasieki, są wśród miłośników naturalnych słodyczy uważani za prawdziwych mistrzów. Zawojski miód, ze względu na czystość tutejszej przyrody, jest bowiem wyjątkowo smaczny. Wkrótce jednak jeden z lokalnych pszczelarzy może zwinąć swój interes.

- Sąd kazał mi usunąć ule ze stojącego przy moim domu ogrodu - załamuje ręce Czesław Kudzia. - Zażądali tego dwaj moi sąsiedzi.

Postępowanie przed Sądem Rejonowym w Suchej Beskidzkiej trwało 3 lata. Ostatecznie zakończyło się wyrokiem wydanym 16 lipca br. Dla pszczelarza jest on druzgocący i niezrozumiały. Musi teraz wywieźć ze swojej działki 30 istniejących tu uli. Jako że emeryt nie ma gdzie ich na nowo postawić, de facto oznacza to śmierć dla 1,5 miliona skrzydlatych robotnic (tyle mniej więcej pszczół żyje w ulach pana Czesława).

Wyrok śmierci - to boli

Dla sąsiadów pozwanego pszczelarza taki wyrok to sukces. Niestety, nie udało nam się z nimi porozmawiać, ale z akt sprawy można wyczytać, że mieszkający kilka metrów od uli ludzie bali się o zdrowie swoje i swych dzieci. Argumentowali, że są na jad pszczół uczuleni, a ich ugryzienie może doprowadzić ich nawet do śmierci.

Ryzyko użądlenia lub ugryzienia przez owada rzeczywiście istnieje. Jednak zdaniem ekspertów (a także innych sąsiadów pana Czesława, którym pasieka nie przeszkadza) jest niewielkie. Dlatego mężczyzna nie rozumie, jak w sądzie mógł zapaść wyrok tak niekorzystny.

- Powołano dwóch biegłych w mojej sprawie. Obaj twierdzili, że moja pasieka może zostać w starym miejscu, tylko muszę ją ograniczyć - mówi Kudzia. - Ten drugi to był wielki ekspert, prof. dr hab. Jerzy Demetraki, pszczołolog. Stwierdził, że mam w ogrodzie zabezpieczenia (specjalne 3-metrowe ekrany), a moje pszczoły w zdecydowanej większości są tak łagodne, że nie atakowały go nawet, gdy łapał je gołą ręką. Sędzia nie przychylił się jednak do jego opinii.

Będzie apelacja

Emeryt nie składa jednak broni. Zapowiada apelację do Sądu Okręgowego w Krakowie. Liczy, że tam swe ule obroni. Przypomina też, że obawy sąsiadów są co najmniej dziwne. Dom jednej z osób, z którą spotyka się w sądzie, stoi 15 lat. Drugi jest dopiero w budowie.

- Sąsiedzi przy obu budowach przychodzili do mnie po zgodę na ich rozpoczęcie - mówi. - Wiedzieli wówczas o pszczołach i wtedy im nie przeszkadzały. Czy to nie dziwne? a ą

Komentarze 19

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
PPS
Mieszkałem kiedyś koło sąsiada z kilkoma ulami, Pszczoły były wszędzie. Jeżeli dla kogoś ugryzienie pszczoły to wyrok śmierci, to należny go zrozumieć. Ryzyko jest małe powiedział łexpert, ALE JEST!!!. Ciekawe co by bystrzy komentatorzy napisali, jakby za tydzień pojawił się artykół, że dójka małych dzieci nie zyje z powodu wielokrotnego ugryzienia przez pszczoły z pobliskiej pasieki? Taki mamy klimat?
K
Krakus od urodzenia
pasieka istniała tam od lat, więc nie wiem po kiego grzyba ci "uczuleni" kosmici tam się pobudowali. Mi to śmierdzi grubą aferą. Całym sercem jestem po stronie tego pana, który tam jest u siebie i hoduje pszczoły od lat.
g
grzeg
to ostatecznie śmierć ludzi. Czy "oni" potrafią to zrozumieć?
M
Marek z Krakowa
To pasiekę wybudowali w pobliżu domu sąsiada i jemu zagrażają. Jak mozna jadowite pszczoły hodować na granicy z sąsiadem? Brawo sąd.
a
asa
Niech najpierw PiS wyrzuci "czerwoną hołotę" ze swych szeregów
K
Krakus z Krakowa
może to jacyś typowi dorobkiewicze spoza regionu? Może nawet spoza Małopolski w ogóle?? media tego nie podają niestety.
M
Max
Mam nadzieję że PISiory wreszcie oczyszczą nasz kraj z czerwonej hołoty.
o
olo
Takich sąsiadów to tylko uśpić. A wcześniej sprawdzić komu w łapę dali.
t
taz
Ale jak zaczęli budować w sąsiedztwie pasieki, to sami są sobie winni! Trzeba być skończonym idiotą aby wybudować dom w sąsiedztwie pasieki wiedząc, że ma się uczulenie na jad pszczeli.
Irytuje mnie taka ludzka głupota. Kilka lat temu mieszkańcy Krzesin k. Poznania protestowali, że im F-16 za dużo hałasu robią. Ale póki nie było samolotów, to nikomu nie przeszkadzało wybudować dom w okolicy lotniska.
T
Też pszczelarz
A udowodnił że uczulony?
E
Ehh
No ale tak robia te cwaniaki. Kupuja i buduja domy np. Kolo poligonu czy kurnika a potem aj waj gewalt, trzeba zamknac bo przrszkadza
M
MIK
a przypadkiem ule nie stały wczesniej niż nowobogacki dom sąsiada?gość ma ule 40 lat.i nie jest to zagrożeniem dla środowiska naturalnego,wręcz przeciwnie.czy astmatyk buduje dom koło zakładu chemicznego?
D
Dziadek
Ludzie - pamiętajcie, jak ostania pszczoła zginie to nastąpi koniec świata!.
Pszczół ubywa w zastraszającym tempie a ludzi przybywa! Dojdzie do tego, że tam gdzie są pszczoły
będzie się przesiedlać ludzi, żeby im nie przeszkadzali - zobaczycie!
M
Mati
Jak są uczuleni to pozostaje wyprowadzka do miasta, najlepiej do Krakowa
M
MIK
i nie ma racji PIS ,oceniając sędziów?toż to kasta wybitna,rozumna,sprawiedliwa,nieomylna...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska