- Nasz system właśnie powstaje. Jego skomplikowana nazwa pochodzi z fachowej terminologii pozycjonowania ambulansów. Działanie sprowadza się jednak do niemalże dziecinnej układanki - mówi Józef Zygmunt, dyrektor Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego. - Satelita pokaże, gdzie jest karetka, i na tej samej mapie cyfrowej komputer wskaże także miejsce pobytu pacjenta.
Zobacz także: Sądecczyzna: poradnie specjalistyczne zostają, ale pieniędzy będzie mniej
Nowe rozwiązanie pozwoli dyspozytorce błyskawicznie podjąć decyzję, który ambulans skierować do akcji. To olbrzymie udogodnienie. Obecnie są dwa sposoby działania w takiej sytuacji.
Dyspozytorka może wywoływać przez radiostację ambulansy w terenie i pytać, gdzie są, aby zadysponować ten będący najbliżej pacjenta. Może też wysłać karetkę z bazy głównej w Nowym Sączu albo z jednej z podstacji terenowych w Łącku, Krynicy-Zdroju, Grybowie, Piwnicznej-Zdroju i Łososinie Dolnej.
Zazwyczaj oznacza to jednak znaczne wydłużenie trasy dojazdu, a więc nieco późniejsze dotarcie ratowników medycznych do chorego lub ofiary wypadku. Namiary GPS eliminują tę wadę systemu ratowniczego.
Niezbędną aparaturę rozpoczęto już montować w piętnastu ambulansach Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego, bazie głównej w Nowym Sączu, a także w Powiatowym Centrum Powiadamiania Ratowniczego.
- Najpewniej już w kwietniu tego roku ruszy pilotażowe wdrażanie nowego sposobu dysponowania karetkami - ujawnia Józef Zygmunt. - W pierwszym miesiącu jego funkcjonowania z dyspozytorkami pogotowia przez całą dobę dyżurował będzie informatyk z firmy, która przygotowała i dostarczy cały system wraz z koniecznym sprzętem.
Zobacz także: Sądecczyzna: poradnie specjalistyczne zostają, ale pieniędzy będzie mniej
Większość pieniędzy na nowy projekt wykłada samorząd województwa małopolskiego. Starostwo powiatowe w Nowym Saczu dokłada tylko jedną piątą całej wartości przedsięwzięcia.
- Być może to, co musimy teraz wydać, zwróci się już po roku dzięki oszczędzeniu paliwa. Karetki będą wszak przejeżdżać mniejszą liczbę kilometrów - ocenia Jan Golonka, starosta nowosądecki.
W przyszłości (tej niezbyt odległej) z podobnego systemu namierzania samochodów będzie korzystać też sądecka straż pożarna.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Nastolatek oblał się benzyną i podpalił!