Przypomnijmy, że podopieczni trenera Stanislava Vargi po rundzie jesiennej plasowali się na ostatnim miejscu wśród pierwszoligowców. Dzięki całkiem udanej końcówce rundy jesiennej (4:1 nad Zagłębiem Sosnowiec i 1:1 z Wisłą Kraków – przyp. red.) strata do pozostałych rywali była jednak dość niewielka i wynosiła raptem punkt. I właśnie dzięki triumfowi nad łęcznianami „Biało-Czarni” mogli z tego skorzystać i od pierwszego wiosennego spotkania rozpocząć marsz w górę tabeli. Dość napisać, że Sandecja po raptem jednym meczu awansowała z osiemnastego na piętnaste miejsce.
Sporego rozgoryczenia porażką z najgorszym dotąd zespołem Fortuna 1. Ligi nie krył opiekun łęcznian Marcin Prasoł.
- Zaliczamy bardzo duży falstart. Sandecja przebiła nas przede wszystkim tą determinacją i walecznością. To boli najbardziej i to w głównej mierze musimy zmienić – ocenił na pomeczowej konferencji prasowej trener Górnika.
Jak dodał można mówić o grze, o czymkolwiek, ale jeśli brak wspomnianej determinacji, poświęcenia, walki, tzw. „drugiej piłki”, to nie ma szans na osiąganie korzystnych rezultatów.
- Musimy wyciągnąć wnioski po porażce i powrócić do tego o czym mówiłem – zakończył.
Co oczywiste w zgoła odmiennym nastroju był słowacki trener Sandecji. Jak zauważył Varga dla jego zespołu to jednak dopiero jeden z wielu kroków w kierunku osiągnięcia celu jakim jest utrzymanie w lidze.
- Zagraliśmy bardzo dobre zawody, wygraliśmy trzema golami. Na naturalnym boisku mieliśmy wcześniej jeden trening, ale mimo to zawodnicy byli odpowiednio przygotowani na start rundy. To dopiero nasz pierwszy dobry wynik, a przecież potrzebujemy ich więcej – nie krył Stanislav Varga.
Szansa na kolejny awans w tabeli
W swoim najbliższym meczu Sandecja Nowy Sącz podejmie w Niepołomicach Resovię, która ostatnio zasłużenie przegrała z Wisłą w Krakowie 0:2. Potyczkę zaplanowano na poniedziałek 20 lutego na godz. 18.
Ekipa z Podkarpacia ma swoje problemy i po 19 spotkaniach bieżącej kampanii ma w dorobku 16 „oczek”, o jedno mniej niż Sandecja. Jest zatem szansa odskoczyć bezpośredniemu rywalowi w walce o utrzymanie. Rzeszowianie nie potrafią wygrać meczu w lidze od 14 października ub. roku, gdy w Chojnicach 2:1 ograli Chojniczankę. Od tego czasu przegrali z ŁKS Łódź i Bruk-Bet Termalicą Nieciecza po 0:3 oraz zremisowali z Podbeskidziem Bielsko-Biała i Zagłębiem Sosnowiec po 2:2.
Piłkarze z Rzeszowa na wyjazdach zanotowali dotąd dwa zwycięstwa, cztery remisy i trzy porażki (bilans bramkowy 11:15).
Podopieczni trenera Mirosława Hajdy zdobyli jak na razie 20 goli, o dwa więcej niż sądeczanie, a najskuteczniejsi są pod tym względem Kamil Antonik i Marek Mróz mający w dorobku odpowiednio cztery i trzy bramki.
W kadrze Resovii próżno szukać zawodników mogących pochwalić się choćby jakimś większym doświadczeniem na boiskach naszej ekstraklasy. Najlepsi pod tym względem są napastnik Maciej Górski (54 mecze w elicie i sześć trafień) oraz obrońca Aleksander Komor (30/1). W kadrze Sandecji są choćby aktualni reprezentanci Estonii więc pod tym względem ciężko porównywać obydwie drużyny.
W lipcu ub. roku w starciu Resovii i Sandecji padł bezbramkowy remis. Jak będzie teraz? W przypadku wygranej i wobec "sprzyjających" wyników rywali sądeczanie mogą awansować nawet o dwie pozycje.
- Najbogatsi polscy sportowcy i sponsorzy klubów. Poznaliśmy ich majątki!
- Piłkarze Wisły zaprezentowali się kibicom. Jest obietnica awansu do ekstraklasy
- Wisła Kraków. Kadra drużyny - wiosna 2023 w piłkarskiej I lidze
- Cracovia - kadra zespołu na rundę wiosenną sezonu 2022/2023
- Wieczysta Kraków. Transfery - zima 2023. Kto przyszedł? Dwóch piłkarzy odchodzi
