Sandecja. Maciej Małkowski: Liczy się to, co przed nami [Wywiad]

Tęskno za ligową rywalizacją?
Nie będę ukrywał, że tak. Nie możemy doczekać się już spotkań w lidze. Nie o to przecież chodzi, by ciągle trenować w śniegu, w takich temperaturach jakie panują obecnie. Liga to co innego, rywalizacja wraz z wiosną będzie toczona już na zielonej murawie.

35 lat na karku, ale forma, co widać w sparingach, nadal wysoka. Jak Pan to robi?
Ciężko powiedzieć. Póki zdrowie jest i pozwala grać, nie pozostaje nic innego tylko się z tego cieszyć. Zobaczymy jak to będzie wyglądało w lidze. Ostatnio strzeliłem gola więc jest fajnie (w sparingu ze Stalą Stalowa Wola wygranym 3:2 – przyp. red.). Na pewno chciałbym wiosną grać jak najwięcej w pierwszym składzie, ale nie można również zapominać o tym, że w zespole panuje duża rotacja. Trener daje szansę gry wielu zawodnikom.

Do piątku 19 lutego przebywacie na zgrupowaniu w Rzeszowie. Jak wyglądają warunki do treningów?
Jeśli mowa o zakwaterowaniu, to warunki w naszym hotelu są na jak najwyższym poziomie. Co do boiska, po ostatnich opadach śniegu, ani razu nie trenowaliśmy na zielonej murawie. Dziś (rozmowa odbyła się we wtorek 16 lutego) ściągnięto jednak śnieg więc powinno już być z tym dobrze. Ciężko też o nawierzchnie w stu procentach zielone, ale tak jest nie tylko w naszym przypadku.

Nieco wybiegam w przyszłość, ale czy Sandecja jest już gotowa do rozpoczęcia wiosennej części rozgrywek?
Sporo z etapu przygotowań już za nami. Pozostała obecnie ostatnia prosta. Jesteśmy jednak dobrej myśli, wierzymy w siebie.

Na co zwracał Wam uwagę trener Dariusz Dudek w trakcie przygotowań?
To kwestie, które pozostaną między nami. Trener założył sobie plan, my go realizujemy. To wszystko.

W sparingach na ogół wygrywaliście, ale głównie z trzecioligowcami. W potyczce z Puszczą Niepołomice, czyli Waszym ligowym rywalem już tak kolorowo nie było (porażka 1:3).
Faktycznie nasi sparingowi rywale nie byli z najwyższej półki, ale ciężko odpowiedzieć dlaczego przytrafiła nam się ta przegrana. Lekkie ukłucie na pewno jednak poczuliśmy. Jesteśmy na dobrej drodze, by być w odpowiedniej formie na rozgrywki ligowe. Nasi najbliżsi przeciwnicy w lidze to Miedź Legnica (6. miejsce) i Bruk-Bet Termalica Nieciecza (1. miejsce). To jedne z najlepszych drużyn w całych rozgrywkach więc trzeba będzie się szybko przestawić na ten najwyższy pierwszoligowy poziom.

Notujecie serię sześciu kolejnych meczów bez porażki w lidze. Z Miedzią Legnica będzie kontynuacja? Macie się za co rewanżować. Jesienią przegraliście na Dolnym Śląsku 1:3.
Nie patrzymy na to w ten sposób. To co było, jest już za nami. Teraz liczy się jedynie to, co przed nami. Koncentrujemy się na tym, by dobrze zacząć rundę. Później, jeśli się to uda, będzie nam łatwiej.

Sportowy24.pl w Małopolsce