Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sandecja przegrywa, ale wiara w zespole jest. Szymon Tokarz: "Fajnie, że trener mi zaufał"

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Czy piłkarze Sandecji zdołają się przełamać? Z Odrą Opole było już blisko
Czy piłkarze Sandecji zdołają się przełamać? Z Odrą Opole było już blisko Fot. Sandecja.pl
Piłkarze Sandecji Nowy Sącz po czterech kolejkach rozgrywek Fortuna 1 Ligi mają na koncie cztery porażki. Trener mówi o falstarcie, ale wierzy w swoich podopiecznych.

19 września sądeczanie dowodzeni przez trenera Piotra Mandrysza na własnym stadionie musieli uznać wyższość Odry Opole przegrywając z ekipą ze Śląska 1:2. Punkt był na wyciągnięcie ręki, ale zabrakło szczęścia i koncentracji. Gol z rzutu karnego dla gości padł bowiem w ostatnich sekundach tej potyczki.

- Trudno być zadowolonym po meczu, którego nie mieliśmy prawa przegrać – skomentował porażkę opiekun nowosądeczan (cyt. za Sandecja.pl).

- Walczyliśmy, ale nieskutecznie. Pierwsza połowa była dobra, paradoksalnie, bo schodziliśmy na przerwę przegrywając po jednym błędzie w ustawieniu i kontrze przeciwnika. Po przerwie wyrównaliśmy i wydawało się, że przechylimy szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Niestety oddaliśmy inicjatywę i gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się remisem, chociaż już w doliczonym czasie tylko skuteczna interwencja bramkarza gości, po strzale Danka nie dała nam drugiej bramki i myślę, że zwycięstwa. Czekają nas kolejne spotkania i trzeba będzie w nich szukać punktów – dodał 58-latek.

Po sądeczanach widać ubytki kadrowe (w lecie odeszło trzynastu zawodników), brak okresu przygotowawczego (w zespole pojawiło się kilka przypadków koronawirusa, sparingi zostały odwołane) i potrzebę zgrania ze sobą nowych nabytków „Biało-czarnych”.

- Atmosfera nie jest zbyt dobra, można powiedzieć, że jesteśmy zdenerwowani tą sytuacją – mówi nam bramkarz sądeczan Szymon Tokarz.

- Koncentrujemy się na meczu z ŁKS. Rywal już dopisał sobie trzy punkty, ale my też chcemy tam powalczyć o komplet „oczek”. Na pewno zostawimy serducho na tamtejszym boisku – dodaje 19-latek, który od drugiej kolejki jest podstawowym graczem „Biało-czarnych” (w pierwszej serii gier zastąpił kontuzjowanego Dominika Budzyńskiego wchodząc na plac gry w 13. minucie).

Tokarz przyznaje, że Sandecji we wcześniejszych spotkaniach brakowało nieco szczęścia, by osiągnąć lepsze rezultaty.

- Z Odrą Opole byliśmy najbliżej zdobycia punktów, ale także wcześniej brakowało nam piłkarskiego farta, pojawiały się małe błędy. Liczymy na to, że karta się odwróci i wrócimy do punktowania – mówi nam gracz Sandecji.

Pytany o to, jak czuje się wychodząc na boisko w pierwszej jedenastce młody golkiper uśmiecha się.

- Czuję się z tym bardzo dobrze. Fajnie, że trener mi zaufał. Mimo porażek staram się robić co w mojej mocy, by pomagać drużynie. Jestem stąd, od zawsze marzyłem by grać w Sandecji to marzenie udało mi się spełnić. Chciałbym, by trwało to jak najdłużej – podsumowuje.

O przełamanie może być ciężko

W najbliższą niedzielę o godzinie 12.40 Sandecja powalczy o swoje pierwsze ligowe punkty z ŁKS Łódź, liderem tabeli. Łodzianie po spadku z PKO Ekstraklasy póki co nie mają sobie równych. Ekipa trenera Wojciecha Stawowego rozgromiła w Opolu Odrę 4:0, triumfowała w derbach „Miasta Włókniarzy” ogrywając Widzewa przy Piłsudskiego 2:0, rozbiła u siebie Stomil Olsztyn 3:0 i ostatnio, tracąc pierwszą bramkę w tej kampanii, w Sosnowcu okazała się lepsza od Zagłębia wygrywając 2:1.

Najlepszym strzelcem łódzkiej drużyny jest obecnie hiszpański atakujący Pirulo, który zdobył dotąd trzy gole. Po dwa trafienia na swoim koncie zapisali, kolejny Hiszpan Samu Corral i Michał Trąbka. Warto dodać, że ŁKS, obok Arki Gdynia, jest ekipą, która w rubryce zdobytych goli ma już dwucyfrowy wynik (11).

Sandecja, jeśli myśli o opuszczeniu przedostatniej pozycji w tabeli, musi zapunktować. Czy ta sztuka jej się wreszcie uda? Ostatni raz obie ekipy w lidze zmierzyły się ze sobą w pierwszoligowym sezonie 2018/2019. Sądeczanie najpierw u siebie zremisowali z tym zespołem 0:0 (goście nie wykorzystali rzutu karnego), by w rewanżu przegrać 0:2.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska