Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ścieżki pełne kamieni

Halina Gajda
fot. halina gajda
Spacerowo-rowerowy trakt nad Ropą zaczyna się rozsypywać. Wygląda, jakby ktoś celowo nawiózł tam klińca i go rozrzucił.

Ścieżka nad Ropą, niedawno wybudowana, zaczyna zamieniać się w kupę kamieni. Są takie odcinki, że trudno po nich jechać, nie mówiąc o chodzeniu. Po prostu wypłukał się czy wykruszył drobny kliniec. Utwardzony miał dawać dobre podłoże do biegania, maszerowania, jazdy na rowerze. Teraz, gdy idzie się po ścieżce, wypadałoby mieć obuwie na grubej podeszwie, a najlepiej jakieś górskie buty.

- Jeżdżę do rodzinnego domu do Ropicy Polskiej, chętnie więc korzystam ze ścieżki. W sumie jest w porządku, tylko dziwi mnie, że na niektórych odcinkach wygląda, jakby ktoś nawiózł kamieni. Niektóre mają pewnie z pięć centymetrów średnicy - mówi nam Mieczysław Bobola, gorliczanin, amator rowerowych wycieczek. - Trzeba by coś z tym zrobić - dodaje.

Gorliczanie chodzą tamtędy od lat, wcześniej była to po prostu wydeptana dróżka, skrót choćby do ogródków działkowych. Teraz jest równie popularny. Już nie tylko pośród działkowiczów, ale rowerzystów właśnie, którzy na kilku drzewach przykleili humorystyczny apel: szanowni państwo, laski (dziewczyny - przyp. red.) chodźcie rzędem, proszą rowerzyści.

Zadzwoniliśmy więc do burmistrza Rafała Kukli. Opisując oczywiście wszystkie usterki, uwagi użytkowników. Okazało się, że sprawę zna. Nie potrzebował wielu szczegółów. - O wszystkim wiem. Będzie naprawione. Uważam również, że trzeba będzie się zastanowić nad poszukaniem jakiegoś trwalszego rozwiązania w przyszłości - zapowiada.

Dodaje również, że przy budowie nie było zbyt wielkiego pola manewru, bowiem trzeba się było trzymać projektu. Poza tą w mieście powstała cała sieć ścieżek. Pozostałe mają nawierzchnię asfaltową. Wyjątkiem jest właśnie ta nad Ropą, co - wedle informacji z ratusza - wynika z planu zagospodarowania przestrzennego. Bo to strefa zieleni izolacyjnej, a ścieżki nie można było poprowadzić inaczej z uwagi na zabezpieczenie przeciwpowodziowe i inne techniczne szczegóły.

Ilu ludzi, tyle zdań, bo gdy zapytaliśmy o ewentualną inną nawierzchnię, od jednego z rowerzystów usłyszeliśmy: - Można by mieć sporo zastrzeżeń, ale nie optowałbym za wyasfaltowaniem ścieżek - mówi Stanisław Gryboś, nasz rozmówca. - To tak, jakby iść do lasu i oczekiwać, że będą tam brukowane alejki. Nad Ropą to już prawie dzika przyroda. Uważam, że nawierzchnia powinna zostać - stwierdza. Burmistrz Kukla dodaje jeszcze, że zanim cokolwiek się zmieni na wale, trzeba będzie dopełnić różnych formalności prawnych, ale to co jest, można będzie wykorzystać jako podbudowę pod przyszłą, lepszą nawierzchnię.

Gazeta Gorlicka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska