FLESZ - Czym jest Fundusz Odbudowy i Krajowy Plan Odbudowy?
Sejm ratyfikował unijny Fundusz Odbudowy (FO). To wielomiliardowy plan, zwany nowym planem Marshalla (powojenny program odbudowy gospodarek Europy Zachodniej – red.), który ma pomóc odbudować gospodarki państw unijnych nadwyrężone kryzysem spowodowanym pandemią koronawirusa. W sumie, w ramach unijnego budżetu oraz z FO, do Polski w latach 2021-2027 ma trafić 776 mld złotych (623 mld zł w formie dotacji i 153 mld zł w formie nisko oprocentowanych pożyczek).
Burza polityczna wokół Funduszu Odbudowy
Żeby korzystać ze środków z FO, muszą go ratyfikować wszystkie państwa UE. Następnie każdy kraj członkowski musi przedstawić Komisji Europejskiej Krajowy Plan Odbudowy (KPO), który jest podstawą do otrzymania i wydatkowania środków z FO. Nasz rząd przesłał go do Brukseli 3 maja. Polska z Funduszu Odbudowy ma otrzymać 58,1 mld euro.
Przyjęcie FO rozpalało polską scenę polityczną. Ostatecznie za Funduszem opowiedziało się 290 posłów z 456 głosujących. 33 było przeciw, a 133 się wstrzymało. Za był klub PiS, ale bez posłów Solidarnej Polski. FO poparła m.in. Lewica i posłowie PSL. Od głosu wstrzymali się politycy Koalicji Obywatelskiej, z wyjątkiem posła Franciszka Sterczewskiego.
- Podkreślaliśmy, że FO jest bardzo istotny dla Polski, że trzeba o niego walczyć, twardo negocjować. Pytanie, czy można było więcej wynegocjować dla samorządów i transparentności wydatkowania środków. Pewnie tak, gdyby nie sojusz Lewicy z PiS – mówi poseł KO Ireneusz Raś. - Drugie pytanie, to za co Lewica odstąpiła od wspólnego stanowiska opozycji i samorządów. Tego będziemy się dowiadywać w najbliższym czasie, gdy zobaczymy, czy za tym porozumieniem pójdą jakieś frukty – dodaje Raś.
- Od strony politycznej ważnej jest dla nas, że uzyskaliśmy szersze poparcie dla Funduszu Odbudowy, większe niż nasz klub. W społeczeństwie jest powszechne poparcie dla tego projektu. Ci, którzy byli przeciw i wstrzymywali się od głosu będą bardzo dramatycznie tracić poparcie społeczne, bo działają wbrew interesom Polaków – kwituje z kolei wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS).
Co przyjęcie FO oznacza dla zwykłych Polaków, w tym dla krakowian i Małopolan? Pieniądze wydawane w ramach KPO mają się skupić na następujących filarach:
- zielona transformacja,
- transformacja cyfrowa,
- inteligentny i trwały wzrost sprzyjający włączeniu społecznemu,
- spójność społeczna i terytorialna,
- opieka zdrowotna oraz odporność gospodarcza, społeczna i instytucjonalna,
- polityki na rzecz następnego pokolenia, takie jak edukacja i umiejętności.
- Będziemy mogli finansować zadania wpisane w KPO. Warunek jest taki, że muszą być one rozliczone do 2026 roku. Możemy się starać o rozbudowę i modernizację służby zdrowia, czyli naszych miejskich szpitali, zakup taboru tramwajowego i autobusów elektrycznych oraz na działanie związane z ekologią i ograniczaniem niskiej emisji – mówi nam Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego.
Nowe tramwaje i autobusy tak, ale już nie nowe trasy tramwajowe czy metro
Do tego miasto będzie mogło się starać o wsparcie dla zadań z zakresu edukacji, w tym na rozbudowę i modernizację placówek oświatowych. Władze miasta zwracają jednak uwagę na pewne ograniczenia. Choć w ramach KPO można się starać o dofinansowanie zakupu ekologicznego taboru komunikacji miejskiej, to nie ma opcji na dofinansowanie rozbudowy sieci transportu szynowego. Środków z KPO nie można przeznaczyć na rozbudowę transportu szynowego, czy to tramwajowego, czy ewentualnego metra. W tym ostatnim przypadku można by co najwyżej zakupić wagony metra.
Jak zaznacza Karol Wałachowski, ekspert ds. rozwoju regionalnego Klubu Jagiellońskiego, szereg różnych projektów w ramach KPO nie jest skierowanych stricte do największych miast.
- To chociażby transformacja cyfrowa, która w dużej mierze obejmie wsie i małe miasta. Nie zmienia to jednak faktu, że są obszary, np. związane z zieloną energią i ekologicznym transportem publicznym, gdzie duże miasta skorzystają. Będą także beneficjentami inwestycji mających za cel zwiększyć odporność miast na zmiany klimatyczne – mówi Karol Wałachowski.
Ekspert KJ zwraca uwagę, że w poprzednich perspektywach pieniądze unijne były często wydawane na lanie betonu i budowanie dróg. - Teraz zobaczymy, jakie będą szczegóły, ale bardziej promowane mają być złożone projekty, jak choćby te zwiększające wspomnianą odporność miast – mówi Karol Wałachowski.
Miasta mają też skorzystać w takich obszarach jak zieleń miejska, dostosowanie komunikacji publicznej, przystanków, tworzenie ścieżek rowerowych, czy zmiany w systemach zarządzania kryzysowego. Wskazując konkretniej, to dzięki KPO najpewniej powstanie Centrum Muzyki na Grzegórzkach w Krakowie, które realizuje urząd marszałkowski. Dofinansowanie centralne ma też uzyskać miejskie Centrum Muzyki na Cichym Kąciku, ale tu jeszcze nie jest sprecyzowane, czy pieniądze na ten cel będą pochodzić z KPO.
Sporo środków ma być przeznaczonych na kolej. Ale jak już wspomnieliśmy, nie będzie środków na rozwój transportu szynowego (tramwaj i metro). - W poprzednich perspektywach dużo środków trafiało do większych miast, a budowa metra w Krakowie nie wydaje się ważniejsza, niż tworzenie dobrych połączeń kolejowych między innymi ośrodkami miejskimi, czy wiejskimi – uważa ekspert KJ.
Trzy duże szanse z KPO
Zdaniem Karola Wałachowskiego, najważniejsze rzeczy z KPO to duża szansa na reformę planowania przestrzennego, tworzenie centrów doskonalenia zawodowego oraz środki na tworzenie stref przemysłowych w mniejszych miejscowościach.
- Wszystkie gminy mają dostać środki na tworzenie planów miejscowych. Pieniądze centralne na nowy system planowania przestrzennego to kosmiczna szansa, być może najważniejsze wydarzenie tej dekady. Planowanie przestrzenne w naszym kraju to jedna z największych patologii, która wpływa na nasze życie w wielu aspektach. Większe problemy są tylko w służbie zdrowia – uważa ekspert KJ.
Wspomniane centra szkolenia zawodowego mogą powstać np. w takich miejscach, jak Nowy Sącz, gdzie można połączyć funkcjonowanie techników z lokalnym biznesem związanym z produkcją okien. To może być duża szansa dla mniejszych ośrodków miejskich, ale ryzykiem jest to, że nie sprecyzowano, jak w ramach KPO takie projekty mają być realizowane.
- Krakowskie absurdy budowlane. Deweloper płakał, jak to wymyślał
- Najdroższe psy. Oto rasy, za które trzeba zapłacić najwięcej
- Drewniane domki do kupienia w Małopolsce do 200 tys.
- Miss Małopolski. One walczą o sławę i koronę miss!
- Centrum Krakowa czeka rewolucja. Planują ulice, ogrody i park kolejowy z rowerostradą
- Termy z basenem na stadionie Wisły są już gotowe. Byliśmy w środku
